Agnieszka Woźniak-Starak, Krupińska i liczne gwiazdy na jeziorze Kisajno 4 lata po tragedii. Doszło do zaskakujących scen
Cztery lata temu media obiegła tragiczna informacja o śmierci Piotra Woźniak-Staraka. Producent filmowy zginął 18 sierpnia 2019 roku na jeziorze Kisajno. Jego bliscy co roku upamiętniają go w miejscu jego śmierci. W tym roku ten dzień wyglądał nieco inaczej niż zwykle.
Agnieszka Woźniak-Starak cztery lata temu straciła męża
Agnieszka Woźniak-Starak została wdową w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku. Piotr Woźniak-Starak wypadł wówczas z motorówki na jeziorze Kisajno na Mazurach. Jego ciało zostało odnalezione dopiero po kilku dniach, a sekcja zwłok ujawniła, że przyczyną śmierci był „masywny uraz czaszkowo-mózgowy” , powstały najprawdopodobniej na skutek uderzenia o śrubę napędową łodzi motorowej.
Kilka dni przed swoją śmiercią zamieścił w mediach społecznościowych filmik, na którym pływa łódką w nocy po jeziorze.
Agnieszka Woźniak-Starak i bliscy Piotra Woźniak-Staraka złożyli mu hołd na jeziorze Kisajno
Rocznicę śmierci Piotra Woźniak-Staraka jego bliscy i przyjaciele obchodzą nie tylko odwiedzając jego grób na warszawskich Starych Powązkach, ale także miejsce jego śmierci. Także w tym roku grupa, w której znaleźli się między innymi Agnieszka Woźniak-Starak , Katarzyna Kolenda-Zaleska, Paulina Krupińska i Rinke Rooyens, wypłynęła statkiem wycieczkowym na jezioro Kisajno.
Stamtąd rodzice mężczyzny wypłynęli motorówką w dokładnie miejsce śmierci ich syna, by złożyć na wodzie wieńce ze świecami. Tym razem jednak nie towarzyszyła im Agnieszka Woźniak-Starak, która trzymała się nieco na uboczu.
Agnieszka Woźniak-Starak oddała hołd mężowi w rodzinnej posiadłości
Po złożeniu hołdu na wodzie, rodzina udała się do Staraków w Fuledzie. Znajduje się tam symboliczny grób producenta filmowego, wokół którego rozstawiono liczne krzesła.
Agnieszka Woźniak-Starak pojawiła się na miejscu jeszcze przed wypłynięciem na jezioro i dzięki temu mogła oddać hołd mężowi w samotności i całkowitej ciszy. Prezenterka po kilku minutach wstała, a po niej na miejscu pojawiły się inne osoby.
Źródło: Fakt, Super Express