Agata z "Rolnika" pogrążona w smutku. "To dla mnie bardzo trudny temat"
Za nami finał programu “Rolnik szuka żony”, a uczestnicy ostatniej edycji korzystają ze swojej popularności w sieci. Agata od dłuższego czasu prowadzi media społecznościowe i dzieli się z obserwatorami ujęciami ze swojej codzienności. Niedawno opowiedziała o wielkiej stracie, której niedawno doświadczyła. Po jedenastu latach musiała się pożegnać.
Agata z "Rolnik szuka żony" nie znalazła miłości w programie
Była jedną z uczestniczek niedawno zakończonej edycji programu “Rolnik szuka żony”. Agata próbowała znaleźć miłość swoje życia wśród kandydatów, którzy zaoferowali jej swoje serce. Ostatecznie chciała wejść w związek z Irkiem, to jednak okazało się być niemal niemożliwe. To wszystko przez pracę mężczyzny. Ze względu na swój zawód musiał często wyjeżdżać, rolniczce tymczasem zależało na relacji na miejscu.
W jednym z ostatnich odcinków programu TVP kobieta mówiła, że szuka kogoś, z kim może wypić kawę, a nie porozmawiać przez kamerkę. W rozmowie z Martą Manowską wypowiedziała się o Irku w dość mocnych słowach.
Nie rozumiem też do końca takiego wahania wypowiedzi nawet tych. Sam sobie przeczy i myślę, że troszeczkę to jest związane z tą jego samotnością. Bo to samotność tam przebywanie w tej kabinie, tam poza krajem, poza… I to tak niekoniecznie… Przepraszam, że użyję słowa takiego, ale myślę, że tak trochę człowiek dziczeje, chociaż on jest bardzo kulturalnym, bardzo dobrze wysławiającym się w wypowiedzi. A co on tam ma w myślach i sobie… No to tak wychodzi takie kwiatki - podsumowała swoją relację z Irkiem Agata.
Agata z "Rolnik szuka żony" kocha zwierzęta
Uczestnicy programów telewizyjnych zazwyczaj po emisji zyskują nieco popularności w mediach społecznościowych. Jeśli tylko dobrze poprowadzą swoją aktywność, mogą wówczas wykorzystać swoje pięć minut w efektywny sposób. Agata z “Rolnik szuka żony” często komunikuje się ze swoimi odbiorcami poprzez Instagram, gdzie opowiada o swojej codzienności. Niedawno pokazywała widzom jedną ze swoich wielkich miłości, czyli czworonożnego przyjaciela.
Jeden z internautów spytał ją, czy wypuszcza psa od czasu do czasu z kojca, w którym przebywa na co dzień. Rolniczka odpowiedziała, że owszem, wyjawiła również, że pupil jest w rzeczywistości przybłędą.
Tak. To przybłęda, którą przygarnęłam. Niestety jest agresywny dla obcych; tylko miły dla mnie, bo go przygarnęłam i dawałam jedzenie, a dla pozostałych ludzi jest agresywny. Pewnie przez poprzednich właścicieli, którzy go porzucili. Wiem, że to słabo wyglądało, ale na czas nagrywek na podwórku musiał być w kojcu, żeby nikogo nie pogryźć. Jak nie ma nikogo obcego, to jest wypuszczany i szczęśliwy - wyjaśniała.
ZOBACZ TEŻ: Ujawniono kolejną gwiazdę "Sylwestra z Dwójką". Ludzie są wściekli
Agata z "Rolnik szuka żony" przeżyła wielką stratę
Radość z posiadania czworonożnych przyjaciół niestety nigdy nie trwa wiecznie. Inny obserwator postanowił spytać Agatę z programu “Rolnik szuka żony”, czy pokaże więcej fotografii innego pupila, który pojawiał się w przeszłości w jej publikacjach. Jak się jednak okazało, ten temat jest dla kobiety bardzo trudny. Pekińczyk, o którym mowa, odszedł bowiem jakiś czas temu. Spędził z rolniczką jedenaście pięknych lat.
Tosi już nie ma z nami. Proszę, nie pytajcie o szczegóły. To dla mnie bardzo trudny temat. Każdy piesek jest dla mnie członkiem rodziny, a Tosia była ze mną 11 lat - napisała na relacji w serwisie Instagram.
To była z pewnością bardzo trudna chwila dla uczestniczki programu “Rolnik szuka żony”. Utrata przyjaciela zawsze boli, nawet jeśli mowa o czworonożnym pupilu.