Waży tylko 39 kilogramów i wygląda jak żywa lalka. „Jem raz dziennie”
[ngg_images source=”galleries” container_ids=”28″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_imagebrowser” ajax_pagination=”0″ order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]
Żywa lalka, taki zwrot używany jest pod adresem młodej Rosjanki, Yulii Kriger. Jej twarz i ciało przypominają popularną zabawkę filmy Mattel. Niecodzienny wygląd dziewczyny podgląda na Instagramie blisko 13 tys. osób.
Kobiety, które upodabniają się do lalek Barbie to temat, który ostatnio jest bardzo na czasie. Wystarczy wspomnieć o polskiej przedstawicielce tego ruchu, Anelli.
Jak wygląda żywa lalka?
Waży 39 kg, je raz dziennie i jest podejrzewana o zmaganie się z anoreksją. Jej wielbiciele zaczynają martwić się o zdrowie dziewczyny. Kriger nie przestaje jednak umieszczać na Instagramie kolejnych zdjęć z wychudzoną sylwetką. Czy w końcu się obudzi? Nie będzie to łatwe.
Anoreksja to zaburzenie, które inaczej nazywane jest jadłowstrętem psychicznym. Choremu ciągle wydaje się, że jest niewystarczająco szczupły, mimo że w rzeczywistości chudnie w oczach. Bardzo często choroba ta spowodowana jest problemami natury psychicznej. Badania wykazują, że aż 40% osób, które cierpią z powodu anoreksji, ma napady żarłoczności.
Pierwsza lalka Barbie, mówimy teraz o zabawce, nie o kobiecie, powstała w 1958 roku. Jej nazwa pochodzi od imienia córki jej pomysłodawczyni i twórczyni, Ruth Handler. Nazywała się ona Barbara. Lalka wzorowana była na niemieckiej zabawce Lillie. Handler zauważyła, że jej córeczka bardzo często odgrywa role dorosłych za pomocą papierowych postaci. Uznała, że na rynku brakuje odpowiednich produktów, które mogłyby pozwolić na podobne zabawy, bez wycinania z kartek papieru. Tak narodziła się lalka Barbie. Nam ta zabawkowa w zupełności wystarczy, nie rozumiemy, czemu aż tyle kobiet ryzykuje zdrowiem w pogoni za sylwetką z opakowania. Jest to mocno niepokojące.
Kriger powinna wziąć sobie do serca rady fanów i zacząć jeść więcej. Jak tak dalej pójdzie, dziewczyna lajki na Instagramie przepłaci swoim życiem. Oby tak się nie stało. Trzymamy za nią kciuki. Podobnie, jak za większość osób, które borykają się z zaburzeniami odżywiania. Nie jest łatwo je pokonać, ale jest to wykonalne. Oby, w wypadku Kriger właśnie tak się stało.
ZOBACZ TEŻ:
- Facekini to nowy trend, który wygląda przerażająco
- Dlaczego faceci zawyżają liczbę kobiet, z którymi się przespali? My wiemy
- 5 sygnałów, że on jest beznadziejny w łóżku
źródło: papliot.pl
