Zobaczyliśmy TO i nie ma już wątpliwości, co dzieje się w małżeństwie Zenka Martyniuka! Przyjcie sie zdjęciom...
Danuta i Zenek Martyniukowie od lat uchodzą za jedno z najbardziej przykładnych małżeństw w polskim show-biznesie. Choć są jak najbardziej tradycyjną parą, ostatnio w ich relacji zaszły pewne zmiany, które zapoczątkowała żona wokalisty.
Żona Zenka Martyniuka przeszła metamorfozę
Nieco ponad rok temu Danuta Martyniuk pochwaliła się efektami swojej wyjątkowej metamorfozy. Znacznie schudła, do czego zmotywowały ją przykre komentarze w internecie. Zaczęła korzystać też z dobrodziejstw medycyny estetycznej.
Warto podkreślić, że nie było to chwilowe hobby, a kobieta naprawdę zmieniła swój styl życia na zdrowszy. Mało tego, na tym nie poprzestała, bo odpowiednie nawyki wpoiła też swojemu mężowi.
Danuta Martyniuk czytała komentarze, a jej serce pękało. Przyznała, że wychowując Daniela mogła popełnić jeden błądZenek Martyniuk wziął się za siebie
Piosenkarz widocznie nie chciał być od żony gorszy i jakiś czas temu też wziął się za siebie, o czym ochoczo opowiadał “Super Expressowi”. Przyznał, że bardziej niż o ćwiczenia, zadbał o odpowiednią dietę. Ta zresztą okazała się też kluczem dla jego żony.
Martyniuk wyjaśnił, że znacząco ograniczył słodycze i rozłożył ilość przyjmowanego dziennie jedzenia na 5 mniejszych posiłków. Przyznał, że wcześniej zdarzało mu się omijać śniadanie, przez co później zajadał się na wieczór. Efekty nowych nawyków są już widoczne gołym okiem.
Zenek Martyniuk w nowej odsłonie na "Roztańczonym PGE Narodowym"
Martyniuk wystąpił wczoraj ze swoim zespołem na “Roztańczonym PGE Narodowym”. Furorę zrobił jednak już na ściance, bo fotoreporterzy i bez obiektywu mogli łatwo dostrzec, że wokalisty jest jakoś mniej. Jego twarz ewidentnie wyszczuplała. To samo można powiedzieć o reszcie jego sylwetki.
Wokalista pojawił się na wydarzeniu w całkowicie czarnym komplecie, na który składały się spodnie, koszulka i marynarka. Jedynie ta ostatnia miała delikatnie szałowy element w postaci panterki na klapach. Trzeba przyznać, że król disco-polo wyglądał niezwykle szykownie.