Zalana łzami prezenterka Polsatu pokazała się po operacji. To nie koniec walki
Prezenterka Polsatu od jakiegoś czasu zmaga się z chorobą nowotworową. Przeszła poważną operację, która miała jej pomóc w walce z rakiem. Wiemy już, jak się czuje. Marta Lech-Maciejewska właśnie opublikowała fotografię z oczami pełnymi łez.
Prezenterka Polsatu choruje na raka
Miłośniczka mody vintage prowadzi na antenie Polsat Café program “Drugie życie sukien ślubnych". Oprócz tego ma własną markę modową i rozwija swoje media społecznościowe. Marta Lech-Maciejewska poinformowała jakiś czas temu o zmaganiach z poważną chorobą. Okazuje się, że zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy. Guz rósł przez kilka lat, został jednak zbagatelizowany przez poprzedniego lekarza.
Jestem pod opieką najlepszych lekarzy, mam plan działania, a nowotwór, który mam, mimo że złośliwy, ma dobre rokowania. Bardzo dobre. W moim przypadku guz, który okazał się tak wrednym przeciwnikiem, rośnie we mnie od 8 lat... Tak dobrze czytacie: 8 LAT! Po raz pierwszy na USG został opisany w 2016 roku i... zbagatelizowany. Nie przeze mnie. Przez lekarzy. Dopiero w tym roku nowa Lekarka po USG wysłał mnie na biopsję. Czasu nie cofnę, ale Was mogę przestrzec. Dziś jestem po kolejnych badaniach - opisywała prezenterka.
Marta Lech-Maciejewska przeszła operację
Wczoraj prezenterka Polsatu poinformowała w swoich mediach społecznościowych, że czeka na operację w związku ze swoją chorobą nowotworową. Marta Lech-Maciejewska bardzo bała się tego, co może się stać podczas zabiegu. Podano jej silne leki uspokajające na czas oczekiwania.
Godzina zero… Niech się dzieje. Bardzo się boję Dziubki. Pomyślcie dziś o mnie ciepło - napisała Marta Lech-Maciejewska na swoim Instagramie.
Dodała również, że marzy jej się zjedzenie czegoś pysznego, jednak na to przyjdzie czas dopiero po operacji. Wielu fanów kobiety stresowało się razem z nią i oczekiwało na wszelkie informacje dotyczące jej obecnego stanu. Teraz już wiemy, co się z nią dzieje.
ZOBACZ TEŻ: Łukasz Zagrobelny opublikował czarno-białe zdjęcie. Ból ciężki do opisania
Marta Lech-Maciejewska odezwała się po operacji
Prezenterka Polsatu poinformowała już swoich odbiorców o tym, jak czuje się po operacji. Fanów przywitała fotografią z oczami pełnymi łez. Marta Lech-Maciejewska przekazała, że powoli wraca do siebie. Pokazała również nagranie na “głupim Jasiu”, którego podano jej jeszcze przed zabiegiem. Publikację umieściła również jako post z obszernym opisem.
Łzy. Pełne szczęścia i bólu. Bo boli jak cholera. Przede wszystkim gardło po rurce do intubacji. Rana po operacji nie boli prawie w ogóle, bo dbają tu o to, żeby bolało jak najmniej. Szczęście, bo wszystko poszło jak należy. Teraz czekanie na wyniki i dalsza droga po zdrowie. Nie nastawiam się, że będzie idealnie, bo statystyki mówią same za siebie. Być może będę musiała tu jeszcze wrócić. Może czeka mnie dalsze leczenie. Czas pokaże. Ale już się tak nie boję. Strach zwalczam pozytywną energią i miłością, którą dostaję od świata. Od Was! Jakoś to będzie. Będzie dobrze. Byle do jutra, i żeby nie bolało.
A teraz mam jedno największe, przeogromne marzenie: sernik z pistacjami. Stąd taki zamówić? Powiedzcie, że wiecie - napisała Marta Lech-Maciejewska.