Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Z tego Daniel Martyniuk już się nie otrząśnie. Matka wypaliła z grubej rury
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 02.12.2024 19:58

Z tego Daniel Martyniuk już się nie otrząśnie. Matka wypaliła z grubej rury

Danuta Martyniuk i Daniel Martyniuk
Fot. AKPA, instagram.com/ danielmartyniuk89

Już od dawna imię Daniela Martyniuka nie było kojarzone ze skandalem. Okazało się, że to była tylko cisza przed burzą. Syn jednej z największych gwiazd disco polo znowu znalazł się w życiowym dołku i swoim zachowaniem wywołał burzę, która boleśnie odbiła się na jego rodzicach. Na komentarz w tej sprawie zdecydowała się matka mężczyzny — Danuta Martyniuk. Jej słowa nie pozostawiają złudzeń co do tego, jaka przyszłość czeka 35-latka. Zostało mu postawione ultimatum. 

Daniel Martyniuk zmów wywołał skandal

W niedzielę w nocy coś złego stało się z Danielem Martyniukiem. Mężczyzna postanowił dać upust nagromadzonej złości i frustracji, chwycił za telefon i nagrał bulwersujący film, w którym wyładował się na swoim sławnym ojcu. Nagranie, które zobaczyło już wielu ludzi, wywołało oburzenie opinii publicznej. Wśród nieskładnego bełkotu można było wyróżnić wulgarne słowa skierowane w stronę Zenka Martyniuka. 

Kocham cię tatusiu... Pozdrawiam cię!!! Dawaj jeszcze innym wszystkim, żeby wszyscy mieli super, tylko twój własny syn nic nie miał. Dawaj jeszcze... F**k you — mówił rozżalony na relacji opublikowanej na InstaStories.

Tej samej nocy zadzwonił również do swojej matki, którą również uraczył wiązanką obelg i zażądał, aby rodzice sprezentowali mu nowiutkie Lamborghini. Danuta Martyniuk udzieliła komentarza w tej sprawie, zaznaczyła jednak, że nie ma pojęcia, co dokładnie tym razem było powodem wybuchu złości jej syna. W rozmowie z jednym z portali przyznała, że planuje podjąć konkretne działania. Czy zatem ten wybryk Daniela Martyniuka będzie już ostatnim? Słowa jego matki wykluczają szansę na kolejne wybaczenie. 

Uszy więdną od wiązanki Daniela Martyniuka. Tak mówi o własnym ojcu. Koszmar
Zenek Martyniuk i Daniel Martyniuk
Nagranie Martyniuka obiega sieć. Padły słowa o ojcu, będzie skandal?

Reakcja rodziny Daniela Martyniuka na jego ostatnie zachowanie

Takie są właśnie mroki sławy. Skandaliczne zachowanie Daniela Martyniuka sprawiło, że natychmiast cała rodzina stanęła pod ostrzałem mediów. Jeden z plotkarskich portali próbował skontaktować się z Zenkiem, artysta był jednak nieobecny. Na komentarz zdecydowała się jego żona, która stara się tłumaczyć syna, choć wszystko wskazuje na to, że jej cierpliwość zaczyna się już kończyć. 

Nie wiem, skąd takie nagranie u niego, jego trzeba leczyć — mówiła w rozmowie z “Pudelkiem”. 

Tym razem Danuta Martyniuk postanowiła nie bronić Daniela, ponieważ jego zachowanie uderzyło w rodzinę o jeden raz za dużo. W rozmowie z “Faktem” przyznała, że oskarżenia Daniela nie są zgodne z prawdą. 

To, co zamieścił w Internecie, jest straszne i wszystko jest kłamstwem. To nieprawda, że mąż mu nic nie daje. Dostał mieszkanie dwupoziomowe, które ma ponad sto metrów, dostał dwa samochody porsche i mercedesa sportowego. Do tego mąż płaci za niego alimenty na Laurkę i wysyła mu pieniądze na wszystkie opłaty, prąd, wodę, gaz, bo podejrzewam, że to, co jeszcze dodatkowo dostaje od męża, przepuszcza na alkohol i narkotyki — mówiła wstrząśnięta. 

Daniel Martyniuk nie po raz pierwszy wywołał skandal. Zwykle rodzice starali się mu pomagać i wybaczać kolejne wybryki. Miara się jednak przebrała, kiedy po raz kolejny rodzinne nazwisko zostało zmieszane z błotem. 35-latek ma poważny problem i jeśli nie spełni żądań matki, naprawdę zostanie z niczym. Danuta Martyniuk postawiła sprawę jasno. Tym razem nie ma miejsca na żaden kompromis.  

Danuta Martyniuk gorzko o synu

Rodzina powinna trzymać się razem, ale nawet najtrwalsze więzi się rozpadną, jeśli relacja zostanie narażona na szwank zbyt wiele razy. Danuta Martyniuk wprost mówiła o uzależnieniu syna. Wyznała, że już kilka razy namawiała go na odwyk, jednak te nalegania na nic się zdały. Skoro nie pomogła prośba, to może trzeba zdecydować się na groźbę. Matka Daniela ma już dosyć i jest gotowa zdecydować się na radykalne działania.

Nie raz wydzwaniał do nas lub rodziny po nocach, by do niego przyjechać, bo chodzi po ulicach i się boi. Był wtedy pod wpływem jakichś środków. Trudno się z tym pogodzić, ale trzeba to głośno powiedzieć. Daniel to narkoman i ćpun. Nie będę już owijać w bawełnę. Teraz stawiamy mu ultimatów, albo się pójdzie leczyć, albo się od niego całkowicie odcinamy i zrywamy kontakty. Nie będzie już wybaczania. Niech idzie na odwyk, do pracy, bo ostatnio na statkach lata temu pracował i sam zacznie o siebie dbać — mówiła w rozmowie z “Faktem”. 

Rodzice Daniela Martyniuka najwyraźniej mają już dość nadstawiania za niego karku. Z powodu obecnej sytuacji rozważają podjęcie desperackich kroków.