Wystąpiła na Igrzyskach i przekazała światu wiadomość. Tylko cztery słowa
Choć afgańska zawodniczka jako ostatnia dobiegła do mety na preelimacjach do biegu na 100 metrów, to już nie miało dla niej żadnego znaczenia. Kamia Yousufi przybyła na Igrzyska Olimpijskie z jednym głównym celem. Na kartce z jej numerkiem były napisane cztery słowa.
Trwają Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024
Jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych na świecie trwa w najlepsze. Za nami już kilka zakończonych zmagań, ale jeszcze więcej emocji wciąż przed nami. Na ten moment polscy zawodnicy zdobyli cztery medale, w tym jeden srebrny i trzy brązowe. Wciąż możemy jednak liczyć na kolejne sukcesy. Wczoraj swój krążek za zajęcie trzeciego miejsca zdobyła tenisistka Iga Świątek.
Jeszcze dziś będziemy mogli zobaczyć zmagania rodzimych siatkarzy podczas meczu z Włochami. To może być jedno z najbardziej emocjonujących spotkań w tej dyscyplinie. Później odbędą się półfinały w biegu na 100 metrów kobiet, gdzie szansę na awans ma sprinterka Ewa Swoboda. Jej paznokcie w odcieniu bieżni mogą przynieść jej wiele szczęścia.
Zapendowska pojawiła się na pogrzebie Woźniaka. Jej widok porusza do łez "Nie ma między nimi miłości". To koniec sielanki księcia Harrego i Meghan Markle?Afgańska zawodniczka wzięła udział w preeliminacjach
Jak się okazuje, nie każdy zawodnik biorący udział w Igrzyskach Olimpijskich przybył tam wyłącznie po osiągnięcia sportowe. Dobrym przykładem jest Kamia Yousufi, afgańska sprinterka, która wzięła udział w preeliminacjach do biegu na 100 metrów. Zawodniczka ma na swoim koncie rekord we własnej ojczyźnie, tym razem jednak dobiegła do mety jako ostatnia.
Chodziło mi tylko o Afganistan, o sobie przestałam myśleć już trzy lata temu — wyznała cytowana przez Przegląd Sportowy.
Kamia Yousufi dodała, że jest uchodźczynią. Choć jej rodzice pochodzą z Afganistanu, ona przyszła na świat już w Iranie. Obecnie chce symbolicznie walczyć o swój kraj przejęty przez talibów.
Mam swoje państwo, swoją flagę i swoją kulturę i chcę reprezentować go na ile to tylko możliwe. Przyszłam na świat jako uchodźczyni, ale to bez znaczenia. Teraz walczę za ziemię, którą odebrali talibowie. To tak jakby ktoś wszedł do waszego domu i powiedział "wynoście się" - reagowała na sugestie, aby wystąpiła w reprezentacji uchodźców.
ZOBACZ TEŻ: Przez nią wybuchł pierwszy skandal w “Big Brotherze”. Tak dziś wygląda Monika Sewioło
Kamia Yousufi przekazała światu cztery słowa
Sytuacja w Afganistanie jest zdecydowanie pesymistyczna dla kobiet. Talibowie, którzy wkroczyli do kraju, od razu zaczęli odbierać im kolejne prawa. Nie mogą się uczyć, pracować, nie są również chronione przed przemocą. Zabroniono im także wychodzenia na ulicę bez męskiego opiekuna. Zawodniczka Kamia Yousufi zaprezentowała w strefie mieszanej kartkę z przekazem: “Edukacja, sport, nasze prawa”.
Te cztery słowa obrazują, o co muszą dziś walczyć Afganki. Obecnie nie mogą one należeć do klubów sportowych czy odwiedzać parków rozrywki. Funkcjonuje również zakaz działalności salonów kosmetycznych.
Jestem głosem afgańskich kobiet. W przeciwieństwie do nich, ja mogę mówić. Chcą podstawowych praw, chcą się kształcić i uprawiać sport – mówiła zawodniczka cytowana przez “Przegląd Sportowy”.