Wygrał show Polsatu, a później wylądował na wózku. Teraz wraca. Niebywałe, co zaplanował
Tomasz “Kowal” Kowalski rozkochał w sobie widzów i jurorów czwartej edycji programu “Must be The Music”. Rockowe brzmienia w połączeniu z jego intrygującym wokalem sprawiły, że mężczyzna dotarł do finału i zgarnął główną nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych. Jednak mimo zapowiadającej się intensywnej kariery muzycznej, spotkała go tragedia. Nie zamierzał jednak odpuścić i niedawno ogłosił, co czeka go w najbliższym czasie. Spodziewalibyście się?
Tomasz Kowalski gwiazdą show Polsatu
“Must be The Music”, bo o tym programie mowa, był emitowany na antenie Polsatu od 2011 do 2016 roku. Brali w nim udział soliści, zespoły, chóry, a nawet beatbokserzy z całej Polski i nie tylko. Muzyczne show wypromowało wielu znanych dziś artystów, takich jak zespoły Enej czy LemON.
Innym ze zwycięzców był Tomasz “Kowal” Kowalski, który zachwycił jurorów i oglądających w czwartej edycji programu. Jego zachrypnięty, rockowy wokal sprawił, że błyskawicznie pokonał konkurencję i wygrał 100 tysięcy złotych, co stanowiło nagrodę główną. Postanowił rozwijać swoją karierę muzyczną wraz z zespołem FBB i wszystko wskazywało na to, że czeka ich naprawdę dobry czas.
Nie żyje gwiazda „Mam talent”. Roman miał 79 lat Tylko u Nas: Wzruszająca historia uczestnika "Nasz nowy dom". Sebastian nie krył emocji wspominając remontTomasz Kowalski przeżył tragedię
Niestety mężczyzna musiał przerwać swoją muzyczną karierę. Wszystko za sprawą wypadku, w którym znalazł się w 2014 roku. Podczas jazdy na motocyklu, Tomasz “Kowal” Kowalski został potrącony przez samochód, w wyniku czego zapadł w śpiączkę farmakologiczną. Przez pewien czas był w ciężkim, choć stabilnym stanie, a po wybudzeniu podjął się trudnej rehabilitacji.
Mężczyzna do dziś porusza się na wózku inwalidzkim, a to wszystko przez przerwanie rdzenia kręgowego podczas wypadku.
“Początkowo nie mogłem w to wszystko uwierzyć. Przecież dopiero przed chwilą skończyliśmy koncert, a nagle obudziłem się w szpitalnym łóżku. Gdzie się w tym wszystkim podział miesiąc mojego życia? Potem wrócił. Tyle, że nie w moich myślach, a w opowieściach bliskich”
- opowiadał Tomasz “Kowal” Kowalski o zdarzeniu w projekcie "Mamwyzwanie.pl".
Postanowił się nie poddawać i na scenie pojawił się ponownie już kilka miesięcy po wypadku. Jak się okazuje, postanowił podjąć się jeszcze jednego wyzwania.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje Andrzej Śliwa. Muzyk miał tylko 55 lat, jeszcze nie podano przyczyny śmierci
Tomasz Kowalski znów zaskakuje!
Niedawno media społecznościowe obiegła wieść, że Tomasz “Kowal” Kowalski nie zamierza odpuszczać i już niedługo być może zobaczymy go na kolejnej popularnej scenie. Mowa o udziale w kolejnym programie telewizyjnym, jakim jest emitowane na antenie TVP “Mam talent”. Mężczyzna poinformował na swoim profilu na Facebooku, że namówiła go do tego jego żona. W pełnym ekscytacji wpisie opowiada o swoich odczuciach związanych z castingiem.
“Moi drodzy rodacy, Żani od kilku lat namawiała mnie na »Mam talent«. Chyba musiałem przez ten czas nieco się ogarnąć, nabrać sił, zdobyć odrobinę pewności siebie, by podjąć takie wyzwanie. Casting odbył się 15 grudnia. Z trudem, ale odważyłem się i wyjechałem przed P. Agnieszkę Chylińską, P. Julię Wieniawę, P. Marcina Prokopa i pełną salę publiczności. To, co się tam wydarzyło... Tego nie da się tutaj opisać na piśmie... Czuję, że te chwile już zmieniły moje życie”
- czytamy na Facebooku Tomasza “Kowala” Kowalskiego.
Jesteście zainteresowani jego występem?
Źródło: fakt.pl, plejada.pl