"Wszyscy mnie szukali". Monika Miller ujawniła, do czego doszło podczas jej spotkania z Janem Pawłem II
Wiele osób zabiera głos po publikacji reportażu Marcina Gutowskiego pt. “Franciszkańska 3”. Jedną z nich jest aktorka Monika Miller. Jej słowa mogą zdziwić wiele osób.
W reportażu dziennikarz przedstawia dowody na to, że papież Jan Paweł II świadomie tuszował pedofilię, aby nie dopuścić do rozpadu wiary i innych poważnych konsekwencji dla Kościoła za tym idących.
Monika Miller o reportażu "Franciszkańska 3"
Wnuczka Leszka Millera gościła w programie “Onet Rano”. Odpowiadała na pytania związane z nią, ale nie zabrakło też wątku przytoczonego reportażu. Aktorka nie chciała odpowiadać, tłumacząc, że to skomplikowany temat.
Po chwili jednak przyznała, że nie chciałaby tego komentować, ale dorzuciła od siebie kilka zdań. Przyznała, że identyfikuje się z pokoleniem “JP2” i poznała go. Ich spotkanie mocno zapadło jej w pamięci.
Monika Miller poznała Jana Pawła II
Aktorka z tego spotkanie ma w głowie jedynie urywki, ponieważ jak sama wspomina, była mocno wystraszona. Wszystko dlatego, że było on obcym człowiekiem i po prostu będąc dzieckiem nie zdawała sobie sprawy z tego, kto to jest.
To dziadek - Leszek Miller nakłonił ją do spotkania z ówczesną głową Kościoła katolickiego. Nic dziwnego, że 7-letnia wtedy dziewczynka nie zdawała sobie sprawy z rani tego spotkania.
Monika Miller o spotkaniu z Janem Pawłem II
Miller przyznaje, że to dziadek zabrał ją na spotkanie z papieżem. Aktorka średnio to pamięta, ale wie, że z jakiegoś powodu się wtedy obraziła i schowała w szafie.
Wszyscy jej szukali, a ona nie wiedziała gdzie i do kogo ją zabrano i nie rozumiała tego co się dzieje.
Wydaje się, że teraz z perspektywy czasu, gdyby wiedziała z kim się spotka mogłaby zachować się inaczej.
Źródło: pomponik.pl