Wszyscy byli w szoku, że Weronika Rosati z nim jest. To nie mogło się udać. To, co zrobił jej później, poraża
Kariera zawodowa Weroniki Rosati jest pełna wielu ciekawych wątków, ale to samo śmiało można powiedzieć o jej życiu uczuciowym. Aktorka wchodziła w wiele medialnych związków, a niektóre z nich budziły niemałe kontrowersje. Szczególnie krótka, acz intensywna relacja z pewnym artystą…
Weronika Rosati - partnerzy
Na początku swojej kariery w show-biznesie Weronika Rosati była związana z bardzo znanym wówczas i szanowanym dziennikarzem, Mariuszem Maxem Kolonko. Aktorka później była także w związku z Piotrem Adamczykiem, z którym przeżyła wypadek samochodowy, po którym długo dochodziła do siebie.
Rosati zakochała się w pewnym momencie także w reżyserze, Andrzeju Żuławskim. Nie był to długi związek, a co gorsza, przykro się zakończył. Para już po rozstaniu widywała się w sądzie. Rosati pozwała swojego byłego partnera za to, że ten rzekomo znieważył ją w książce “Nocnik”. Jedna z postaci miała ją przedstawiać, choć miała inne imię.
Weronika Rosati i jej najmniej oczywisty partner
W 2006 roku Rosati weszła w prawdopodobnie najmniej oczywistą relację. Ta, gdy wyszła już na jaw, budziła zdumienie zarówno u jej fanów, jak i u sympatyków nowego partnera. Tym został bowiem jeden z najpopularniejszych raperów w kraju - Tede.
Choć obydwoje byli częścią show-biznesu, pochodzili ze skrajnie różnych światów, dlatego ich relacji wróżono rychły koniec. Przepowiednie te sprawdziły się. Jeszcze w tym samym roku raper na łamach “Faktu” potwierdził rozstanie.
Kulturalnie podziękowałem Weronice za współpracę. Podzieliły nas różnice w podejściu do życia.
Tede nie oszczędził Weroniki Rosati
Podobnie jak wyżej wspomniany Żuławski, Tede również nie wypowiadał się zbyt przyjemnie o Weronice Rosati. Wytknął jej chociażby ciągoty do starszych mężczyzn, przyznając wprost, że był najmłodszym mężczyzną, z którym się spotykała.
W późniejszych wypowiedziach medialnych kpił z niej, twierdząc, że była kobietą, która maluje się nawet do snu. Czepiał się też tego, jak często potrafiła się przebierać i stroić. Mało tego, poświęcił jej też kilka mocno nieprzychylnych wersów w piosenkach.
W utworze “Mama mija” chociażby rapuje o tym, jak cieszy się, że nie spłodził z Weroniką Rosati potomka, bo nie chce, by jego dziecko miało taką matkę. Z kolei w piosence “Suchy konar” wytyka jej wyżej wspomnianą sympatię do dojrzałych mężczyzn, która, według autora tekstu, niekoniecznie umotywowana jest tylko miłością.