Wnuczka Millera jest ciężko chora. Przykre, co wyznała
Monika Miller niedawno miała okazję wystąpić w programie telewizyjnym pod tytułem „Królowa przetrwania”, w którym rywalizowało ze sobą dwanaście kobiet znanych z mediów społecznościowych. Influencerki musiały na pewien czas porzucić swoją codzienność i followersów i udać się do dżungli bez technologii. Celebrytka, która od pewnego czasu przebywa z powrotem w Polsce, niedawno otworzyła się na temat swojej ciężkiej choroby.
Monika Miller w przeszłości padła ofiara przemocy
W jednym z odcinków programu „Królowa przetrwania” Monika Miller otworzyła się przed innymi uczestniczkami na temat przemocy, jakiej doznawała w przeszłości. Historiami ze swojego dzieciństwa i wczesnej młodości dzieliła się już wielokrotnie. Jak zdradziła w niedawnym wywiadzie, bardzo długo nie rozumiała, dlaczego dzieci zachowują się wobec niej w taki sposób. Dopiero gdy była starsza zrozumiała, że powodem jest jej nazwisko i sławny dziadek – Leszek Miller. Jak zdradziła, jest dumna ze swojego nazwiska i swojego dziadka. Dużą pomocą była dla niej jednak terapia.
"Moniko, nie odchodź". "No dramat, nie zostawiaj nas". Monika Miller pożegnała się z fanami, smutek w komentarzach Smutna wiadomość o Monice Miller. Napływają wyrazy wsparcia od fanówRzucali we mnie kamieniami, chłopcy mnie kładli na ziemię, przyciskali i pluli na mnie. Nauczyciele się na mnie wyżywali strasznie. Już od 11 lat chodzę na terapię i gdyby nie terapia, nie wiem, co by było – powiedziała w programie „Królowe przetrwania”.
Monika Miller nie ukrywa swoich problemów ze zdrowiem psychicznym
Problemy z przeszłości nie są jednak jedynym powodem, dla którego Monika Miller korzysta ze specjalistycznej pomocy w zakresie zdrowia psychicznego. Influencerka nie kryje, że zmaga się z ciężkimi chorobami, a konkretnie fibromialgią oraz chorobą dwubiegunową. Celebrytka wykorzystuje swoje zasięgi, by szerzyć świadomość na temat zdrowia psychicznego i zachęcać innych do szukania pomocy. Jak wielokrotnie udowadniała na swoim instagramowym profilu, to, że człowiek jest uśmiechnięty, nie zawsze znaczy, że jest szczęśliwy, a życia innych ludzi, jakie obserwujemy w mediach społecznościowych, bardzo często są dalekie od rzeczywistości. Mało kto pokazuje bowiem przed kamerą swoje trudne chwile.
Są takie momenty, kiedy jestem w stanach depresyjnych i w sumie to tylko malowanie mnie uspokaja, bo wyłączam mózg. To jest trochę taka medytacja i wtedy jest fajnie, bo nie zastanawiam się nad tym, co maluję, tylko po prostu to ze mnie wychodzi tak naturalnie – powiedziała podczas niedawnej wizyty w programie „Dzień Dobry TVN”.
Monika Miller od razu powiedziała partnerowi o swojej chorobie
Monika Miller kilka miesięcy temu pochwaliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych, że znalazła miłość u boku producenta muzycznego Pavlo Moskalenko. Jak zdradziła celebrytka w jednym z wywiadów, dzięki obecności partnera lepiej znosi depresyjne okresy swojej choroby. Jak ujawniła celebrytka podczas niedawnej wizyty w programie „Dzień Dobry TVN”, o swojej chorobie poinformowała swojego partnera na samym początku ich znajomości. Ta informacja jednak w ogóle go nie odstraszyła i tworzą zakochaną parę do dziś.
Czasami za dużo pytam, czy jest wszystko dobrze, czy coś się stało. Ale nauczyłem się, że trzeba po prostu dać jej chwilę spokoju – zdradził Pavlo Moskalenko w programie „Dzień Dobry TVN”.