Właśnie przekazano informację o tajemniczym plecaku. Aż ściska, co było w środku. To Grzegorza Borysa!?
Dziś mija 12 doba, odkąd Grzegorz Borys miał dopuścić się zabójstwa swojego 6-letniego synka Olusia i zbiegł do lasu. Mężczyzna jest wojskowym, który już wcześniej był przyzwyczajony do spędzania samotnie kilku dni w lesie. Policja podejrzewa, iż ukrył się na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, który 44-latek zna jak własną kieszeń. Jak to możliwe, że wciąż pozostaje nieuchwytny? Funkcjonariusze właśnie wpadli na trop, który może wiele wyjaśnić.
Grzegorz Borys miał dopuścić się wstrząsającej zbrodni
Oczy Polaków w całym kraju są skierowane w stronę Pomorza, gdzie już 12 dobę toczą się poszukiwania Grzegorza Borysa. Wojskowy miał dopuścić się wyjątkowo okrutnej zbrodni na swoim własnym, 6-letnim synku Olusiu. Okoliczności tragedii są porażające. Już wcześnie nieoficjalnie było wiadomo, że chłopczyk doznał ran ciętych szyi, jednak informacje, do których dotarł “Fakt”, rzucają na tę sprawę zupełnie nowe światło.
Dla wielu osób zbrodnia, którą miał popełnić Grzegorz Borys jest niepojęta. Wiele wskazuje na to, że nie dokonała się ona w afekcie, a była zaplanowana. Tymczasem okazuje się, iż poszukiwany 44-latek może cierpieć na porażające schorzenie natury psychicznej, gdyż takowe wystąpiło wśród członka jego bliskiej rodziny. Jednak o tym, co ostatecznie wpłynęło na zachowanie mężczyzny, dowiemy się prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy policji uda się go ująć.
Wstrząsające szczegóły z Gdyni. Tak miały wyglądać ostatnie chwile Olusia. Grzegorz Borys szokuje po raz kolejnyGrzegorz Borys ukrywa się na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego?
Pomorska policja nieustannie przeczesuje tereny Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdzie prawdopodobnie ukrywa się podejrzany. Świadczyć mają o tym liczne incydenty oraz nowe poszlaki, na które co jakiś czas natrafiają mundurowi. Według niektórych informacji Grzegorz Borys miał zostać co najmniej 2 razy namierzony przez funkcjonariuszy, a raz miał go nawet zaatakować pies policyjny. Niestety mężczyźnie udało się zbiec.
Śledczy wciąż są przekonani, że Grzegorz Borys ukrywa się na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Nowy trop, na który natrafili, może potwierdzić te przypuszczenia. Policja odnalazła plecak żołnierza, który zaskoczył funkcjonariuszy swoją zawartością.
Policja wpadła na nowy trop w sprawie Grzegorza Borysa
30 października policja miała dotrzeć do zaskakującego znaleziska, którym okazał się plecak poszukiwanego Grzegorza Borysa. Co znalazło się w środku? Anonimowy funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej, który pracuje przy sprawie, przekazał portalowi wp.pl następujące informacje:
W poniedziałek przy jednym ze zbiorników wodnych policjanci znaleźli plecak niewątpliwie należący do poszukiwanego, w którym były m.in. pieniądze. Służby podjęły decyzję o przeszukaniu zbiornika wodnego również przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu.
Według Wirtualnej Polski ma chodzić o niewielkie jezioro, które znajduje się w okolicy osiedla, na którym 20 października doszło do tragedii. W poniedziałek znaczna część funkcjonariuszy pracowała właśnie w tamtym miejscu, by dokładnie je przeczesać. Kontakt wp.pl dodał, że rozważana jest również wersja, w której plecak ma za zadanie jedynie zmylić policję i odciągnąć służby od właściwego miejsca pobytu poszukiwanego.
źródło: se.pl, wp.pl