Wiemy, co teraz dzieje się z Sylwią Peretti. Są to bardzo przykre wieści, ale rodzina robi co może, żeby otoczyć ją troską
Choć od tragedii, w której zginął jej syn i jego trzech znajomych minęło już kilka dni, Sylwia Peretti nie zabrała jeszcze głosu. Z mediami kontaktuje się natomiast jej menedżer, który wyjaśnił, w jakim stanie jest kobieta i dlaczego milczy.
Sylwia Peretti bardzo przeżywa niewyobrażalną stratę
Nikt, kto sam tego nie przeżył, nie jest w stanie wyobrazić sobie rozpaczy rodzica po stracie dziecka. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że menedżer celebrytki opisał jej obecny stan psychiczny jako bardzo ciężki. Smutek i żal z pewnością rozdzierają ją od środka.
Właśnie z uwagi na targające nią emocje, rodzina zdecydowała się ograniczyć jej dostęp do telefonu i internetu . Nie chce, by Sylwia mogła popełnić wpis czy nagranie, którego później mogłaby żałować. Zdecydowanie lepiej jest przepracować ten trudny czas z dala od mediów społecznościowych.
Sylwia Peretti skomentuje sprawę
Menedżer Peretti zakomunikował również, że jego klientka tylko tymczasowo milczy. Gdy będzie gotowa, zabierze głos. W szczególności po to, by bronić dobrego imienia swojego syna, które w ostatnich dniach było bezczeszczone.
Wielu internautów bez ogródek pisze, że młody mężczyzna sam swoją jazdą zasłużył sobie na śmierć. Niektórzy bliscy ofiar nie wahali się w mediach nazwać go mordercą. Nic więc dziwnego, że jego mama chce go bronić - zrobiłby to każdy rodzic.
Sylwia Peretti zdecydowała się na otwarty pogrzeb syna
Z uwagi na medialność całej sprawy i niezbyt przychylne zachowanie część opinii publicznej Sylwia Peretti i jej rodzina zastanawiali się nad zorganizowaniem zamkniętego pogrzebu dla syna. Jak jednak potwierdza jej agent, ten ostatecznie będzie uroczystością otwartą, bo Patryk miał szerokie grono znajomych, które może chcieć go pożegnać.
Niemniej, zaapelowano o odpowiednie zachowanie i uszanowanie żałoby rodziny. Jak udało się ustalić lokalnym mediom, pogrzeb odbędzie się w 21 lipca o godzinie 9.40 na cmentarzu Grębałów w Krakowie.
Źródło: Fakt/ Pudelek