Wielkie zmiany u Andrzeja z Plutycz, to nowy początek, zaczyna od zera. Pochwalił się, co dostał

Andrzej z Plutycz dostał nowe pole

W najnowszym filmie na swoim kanale Andrzej z Plutycz zaskoczył nowiną. Okazało się, że niedawno dostał spory kawałek ziemi — kompletnie nieznany grunt, z którym musi się “zaprzyjaźnić”. A to oznacza nie tylko rozplanowanie użytku, ale także wybadanie jakości i stanu nowo nabytego terenu.

Doświadczony rolnik postanowił zasiać owies. Do transportu użył swojego dobrze spisującego się ciągnika i przyczepki. Załadował na nią siedem worków, co powinno wystarczyć na hektar działki. Problemem okazał się być nadchodzący deszcz, przez co Andrzej z Plutycz musiał się spieszyć. Przyznał, że jest to tradycja, że zawsze zbiera się na opady, gdy ma on do wykonania jakieś prace na polu.

Gdy już dojechał z owsem na pole, to przesiadł się do drugiego ciągnika, gdzie miał zaprzężony agregat z siewnikiem. Udało mu się wsypać do niego owies i zacząć sianie.

Andrzej z Plutycz pozbył się błota z podwórka

Rolnikowi nie udało się zdążyć przed deszczem, ale opady nie były na tyle duże, żeby uniemożliwić mu pracę. Misja zakończyła się powodzeniem i owies został zasiany.

Kilka dni wcześniej Andrzej z Plutycz pokazał na kanale, jak pozbywa się błota z podwórka, co widzowie od kilku tygodni mu wytykali. Do pomocy znowu użył niezawodnych ciągników.

Andrzej z Plutycz zyskuje na popularności

Widać, że filmy, które rolnik nagrywa na Youtubie cieszą się dużym zainteresowaniem. Andrzejowi z Plutycz brakuje ledwie kilku tysięcy subskrypcji do osiągnięcia progu 100 tysięcy. W niemal każdym odcinku podkreśla, że jest to dla niego ważna kwestia.

Również liczba wyświetleń i komentarzy wskazuje, że fanom podoba się tego rodzaju content. Wideo notują po kilkaset tysięcy wyświetleń oraz setki komentarzy. To na pewno sprawia rolnikowi sporo radości i widać, że cały czas rozwija się w tej warstwie.