Wielka awantura w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Między Kingą a Marcinem dzieje się źle
Fani programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” mogą śledzić losy bohaterów najnowszej edycji formatu. Widzowie byli już świadkami ślubów, podczas których uczestnicy programu zobaczyli się po raz pierwszy, a także wyjazdów na wspólne podróże poślubne, podczas których nowożeńcy mogli nieco lepiej się poznać.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” – nie wszystkich bohaterów programu czeka szczęśliwe zakończenie?
W najnowszej edycji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” znaleźli się co prawda uczestnicy, którzy już od pierwszego spotkania sprawiali wrażenie kompatybilnych i widzowie wróżą im szczęśliwą wspólną przyszłość , ale nie wszystkie małżeństwa zawarte w programie to czeka. Coraz ciężej przychodzi widzom uwierzyć w to, że Kinga i Marcin znajdą drogą do porozumienia.
Podróż poślubna nowożeńców powoli dobiega końca i nie widać poprawy w relacjach tych uczestników programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Kinga i Marcin nadal wchodzą w słowne potyczki. Doszło także do tego, że kobieta próbowała zmusić mężczyznę, by coś dla nich zaplanował, co ostatecznie nie doszło do skutku. W efekcie ona była rozdrażniona, a on przygaszony.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” – Kinga i Marcin mają za sobą nerwową podróż
Ostatecznie oboje zdecydowali się spędzić czas osobno – Kinga skorzystała z hotelowego basenu, a Marcin wybrał się na plażę. Zdaniem ekspertki para za mało mówi o swoich emocjach i potrzebach. Ostatecznie małżonkowie spędzili kilka godzin na poważnej rozmowie, jednak nie wiadomo, czy przyniosło to jakiś efekt. Później podzieliła ich jednak sprawa butelki po wodzie, która rozjuszyła Kingę.
Wyrzucaj śmieci. Naprawdę, jak można śmieci nie wyrzucać? Zostawiasz ją na stole, ja nie będę twoją sprzątaczką, więc musisz się tego nauczyć – powiedziała mężowi.
Mężczyzna jest zdania, że jego żona może szukać konfliktu, a on stara się ich unikać. Nazwał ją nawet „cholerykiem”.
Ja też widzę, jaki ona ma charakter. Jakby to nazwać, choleryk, coś takiego? Powstrzymuję się od komentarzy, żeby nie zaogniać sytuacji, ale mi to nie pasuje. Po takim krótkim czasie znajomości uważam to za bezcelowe. To do niczego nie prowadzi – powiedział przed kamerą.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” – fani programu nie wróżą szczęścia Kindze i Marcinowi
Kinga liczy jeszcze, że codzienne życie zweryfikuje ich relacje. Marcin co prawda przyznał jej rację, ale wskazał przy tym na impulsywny charakter, obawiając się, że codzienne stresy sprawią, że atmosfera między nimi będzie tylko bardziej nerwowa.
Także widzowie nie wróżą im szczęśliwej przyszłości. W komentarzach na instagramowym profilu programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” można przeczytać między innymi:
- Marcin mega spoko i podziwiam jego cierpliwość (…). [Kinga, przyp. red.] Ma szczęście, że on jest wychowany, a ona się cieszy, że on jej uwagi nie zwraca.
- Marcin od początku nie wie, czego chce, nie wie, czy mu się podoba, nie wie, co chce robić, nie wie, czy lubi, a Kinga przynajmniej jest konkretną osobą, zorganizowaną i poukładaną.
- Kinga fatalnie się zachowuje i już od pierwszych momentów nowego odcinka można się nią zmęczyć… (…)
- Kinga masakra, od samego początku pojazd na Marcina, a to ewidentnie z nią jest coś nie tak.
Źródło: Pudelek