Widzieli zaginionego Krzysztofa Dymińskiego! Od ich słów przechodzą dreszcze. Matka natychmiast zareagowała
Minęły już ponad 3 miesiące od dnia, w którym 16-letni Krzysztof Dymiński opuścił swój rodzinny dom bez słowa i już do niego nie wrócił. Choć wiele rodzin mogłoby już stracić po takim czasie nadzieje, w tym wypadku jest inaczej. Mama zaginionego dalej wierzy. Ma zresztą ku temu powody.
Co stało się z Krzysztofem Dymińskim?
To bardzo tajemnicza historia. 16-letni chłopak pewnego majowego poranka po prostu wyszedł z domu, umykając oczom rodziców i do tej pory nie dał im żadnego znaku życia. Nigdy nie sprawiał problemów, więc trudno jest zgadnąć, dlaczego uciekł.
Mama zaginionego podejrzewa, że jeśli już coś miało wpłynąć na taką drastyczną decyzję syna, to jego niedawny zawód sercowy. Wspominała, że na kilkanaście dni przed ucieczką pewna koleżanka nie odwzajemniła jego uczuć, co chłopiec bardzo przeżył.
Michał Adamczyk USUNIĘTY z wiadomości TVP. Dopuścił się haniebnego czynu, aż trudno uwierzyćKrzysztof Dymiński był widziany?
Przez wakacje do rodziny Dymińskich napłynęło kilka wiadomości, których autorzy zarzekali się, że widzieli ich syna. Co ciekawe, lokalizacje, w których miały go dostrzec różne osoby, są dosyć blisko siebie. Ten miał szwendać się po lasach w okolicy Rowów nad morzem.
Później z kolei podobno widziano go na falochronie w Ustce. Relacje świadków są też bardzo zbieżne w kontekście prezencji Krzysztofa. Ten miał być mocno zaniedbany i wyglądać wręcz na bezdomnego.
Mama Krzysztofa Dymińskiego dziękuje za wsparcie
Mama zaginionego regularnie publikuje w swoich mediach społecznościowych wpisy dotyczące syna. Tworzy swoistą kronikę jego zaginięcia i jest w stałym kontakcie z internautami. W końcu każdy z nich może mieć potencjalnie cenną informację na temat jej syna. W związku z tym postanowiła im z całego serca podziękować.
Drodzy Znajomi, Przyjaciele, Obserwatorzy, chcę napisać, że nie ustajemy w poszukiwaniach naszego syna Krzysztofa. Dziękujemy, że jesteście z nami i nie pozostajecie obojętni.
Źródło: Super Express