Widziano go. Wielki przełom ws. Krzysztofa Dymińskiego. Zaginął ponad pół roku temu, mało kto miał nadzieję
Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego wstrząsnęło całą Polską. 16-letni mieszkaniec podwarszawskiej wsi opuścił dom rodzinny pod koniec maja 2023 roku i już do niego nie wrócił. Został zarejestrowany w kilku strategicznych miejscach w stolicy kraju, aż w końcu ślad za nim się urwał. Rodzina zaginionego nie ustaje w poszukiwaniach i apeluje o pomoc. W ostatnim czasie media obiegła informacja o przełomie.
Krzysztof Dymiński zaginął
Wiosna ubiegłego roku okazała się tragicznym okresem dla rodziny Dymińskich pochodzącej z Pogroszewia-Kolonii w województwie mazowieckim. To właśnie wtedy, 27 maja 2023 roku w okolicach godziny 4:00 rano, 16-latek postanowił wsiąść do autobusu linii 713 w kierunku Warszawy i jakikolwiek słuch po nim zaginął. Dalsze okoliczności zniknięcia chłopaka chwytają za serce.
Krzysztof Dymiński był widziany w okolicach ronda Daszyńskiego i parku Traugutta, a ostatni zarejestrowany kontakt z 16-latkiem był przy moście Gdańskim. W godzinach porannych w jego mediach społecznościowych pojawił się niepokojący wpis, z którego czytamy: “dziękuję, żegnajcie”. Od tej pory służby, rodzina i wiele osób postronnych stara się ustalić miejsce przebywania Krzysztofa, a hipotezą stała się ucieczka poza granice Polski.
Druzgocący apel mamy Krzysztofa Dymińskiego przed samymi świętami. Potoki łez napływają do oczu Co dzieje się z Tomaszem Komendą? Wcale nie zniknął, aż przykro na to patrzećKrzysztof Dymiński - poszukiwania trwają 7 miesięcy
Krzysztof nie został odnaleziony w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy. Na temat jego zaginięcia powstały liczne reportaże, a kluczowe informacje na temat chłopaka pojawiały się szeroko w polskich mediach. Rodzina 16-latka wydrukowała dziesiątki tysięcy plakatów, w poszukiwania zaangażowane są również fundacje. Według relacji rodziców Krzysztofa Dymińskiego, po pewnym czasie zostali w tej sprawie osamotnieni.
“Ten brak empatii był dla mnie porażający. Prosiliśmy policję o wgląd do dokumentów, chcieliśmy zobaczyć nagrania z kamer. Nie pozwolili nam, mówili, że nie jesteśmy stroną w postępowaniu. Policja wygumkowała nam syna. Założyli, że nie żyje, choć nie ma takiej pewności. Formalnie jest osobą, która wciąż żyje”
- mówiła Agnieszka Dymińska w rozmowie z TVN24.
Obywatele Polski byli często uczulani na fakt, że Krzysztof mógłby pojawić się gdzieś w kraju. Uważni mieszkańcy zaalarmowali niedawno służby o pewnym przełomie.
Krzysztof Dymiński był widziany?
Według informacji podanych przez serwis info.wielun.pl Krzysztof Dymiński został zauważony w centrum Wielunia 13 stycznia 2024 roku. Chłopak miał przebywać w okolicach placu Legionów, domu towarowego Tęcza oraz saloniku prasowego przy ulicy Śląskiej po godzinie 17:00.
W związku z doniesieniami matka Krzysztofa Dymińskiego apeluje do mieszkańców Wielunia o pomoc w odnalezieniu syna.
“Osoby, które widziały chłopaka odpowiadającego rysopisowi Krzysztofa, bardzo prosimy o kontakt z rodzicami pod numerem tel. 604 944 800 lub z policją. Prosimy o zwracanie uwagi, czy na terenie Wielunia nie przebywa osoba odpowiadająca rysopisowi zaginionego”
- czytamy w tekście udostępnionym na portalu info.wielun.pl.
Poprzednie informacje dotyczące rzekomego miejsca pobytu Krzysztofa Dymińskiego wskazują na województwo wielkopolskie. Mężczyzna przypominający 16-latka został zarejestrowany przez kamerkę samochodową na poboczu drogi krajowej nr 11.
Czy myślicie, że Krzysztof Dymiński się odnajdzie?
Źródło: onet.pl, natemat.pl