Widok grobu Anastazji Rubińskiej głęboko nami wstrząsnął. To już trzy miesiące...
W drugiej połowie czerwca wszyscy Polacy żyli wydarzeniami na greckiej wyspie Kos. To właśnie tam 27-letnia Anastazja Rubińska nagle zaginęła po wyjściu na miasto. Tydzień później odnaleziono jej zwłoki. Jak dziś wygląda grób kobiety?
Anastazja Rubińska zamordowana
Anastazja pewnego czerwcowego wieczora skorzystała z wolnego od pracy sezonowej, której podjęła się w jednym z greckich hoteli. Wyszła na miasto, gdzie w pewnym momencie jej partner stracił z nią kontakt. Następnego dnia rozpoczęto poszukiwania.
Szybko udało się ustalić, że w sprawę mogą być zamieszani imigranci z Bangladeszu, których uwiecznił monitoring. Ci rozmawiali z Polką. Jeden z nich wrócił z nią do swojego domu. W pierwszej chwili przyznał się tylko do tego, że uprawiał z nią seks, a potem wypuścił do domu. To nie była prawda.
Tragiczny koniec poszukiwań Anastazji Rubińskiej
Po tygodniu służby znalazły ciało Polki. To było schowane w worek, który dodatkowo przysypano liśćmi i gałęziami. Zwłoki leżały niedaleko opuszczonego budynku, w którym morderca prawdopodobnie torturował Polkę. Na jej ciele znaleziono bowiem ślady sugerujące, że została obezwładniona lub nawet pobita.
Do dziś jednak główny podejrzany, 32-letni Salahuddin S. nie przyznał się do winy , choć obciążające go dowody niemal jednoznacznie wskazują na to, że to on wykorzystał i zabił Polkę.
Grób Anastazji Rubińskiej
Z uwagi na złożoność sprawy, rodzina Anastazji długo musiała czekać na to, aż ciała kobiety zostanie sprowadzone do Polski. Pomogła w tym prokuratura. Rubińską ostatecznie pochowano 15 lipca na jednym z wrocławskich cmentarzy.
Rodzice dalej nie mogą pogodzić się z jej śmiercią. Choć wciąż zbierają na godny pomnik dla córki , już udało im się zmodernizować nieco miejsce pochówku tak, by wyglądało ładniej. Teraz jest już utwardzone i wyłożone białymi kamyczkami. Leżą tam też kwiaty, o które praktycznie codziennie dba mama zmarłej.
Źródło: Plotek