Uczestnik "Milionerów" zamarł po pytaniu związanym z jajkiem wielkanocnym. To było ostatnie koło ratunkowe
W jednym z odcinków ostatniej edycji teleturnieju “Milionerzy” uczestnik usłyszał pytanie związane z wielkanocnym jajkiem. Było to dopiero drugie zagadnienie w jego grze i napotkał przy tym niemałe problemy.
Rozgrywka Łukasza, który jest fizjoterapeutą w Białymstoku, rozbiła się na dwa odcinki. W pierwszym zdążył odpowiedzieć jedynie na pierwsze pytanie i już na tym etapie pojawiły się kłopoty.
"Milionerzy": Pytanie o ukryty żart
Na pierwszym pytaniu, za kwotę 500 złotych Łukasz wykorzystał 2 koła ratunkowe. Dotyczyło ono bólów reumatycznych. Drugie pytanie dla uczestnika “Milionerów” było bardzo ważne, bo w przypadku prawidłowej odpowiedzi miałby gwarantowane 1000 złotych. Brzmiało ono:
- Który to żart ukryty w filmie, książce, lub grze komputerowej?
Wariantami odpowiedzi były:
- A. christmas tree
- B. easter egg
- C. helloween pumpkin
- D. thanksgiving turkey
Mama pomogła uczestnikowi "Milionerów"
Uczestnik “Milionerów” przyznał, że zna dosłowne tłumaczenia tych określeń, ale nie wie, które mogłoby być wykorzystane w przytoczonym kontekście. W związku z tym zdecydował się na skorzystanie z trzeciego koła ratunkowego, którym był telefon do przyjaciela.
Słuchawkę odebrała mama Łukasza. W krótkiej rozmowie z Hubertem Urbańskim przyznała, że wolałaby w tym momencie prowadzić program, aniżeli pomagać synowi, co ten skwitował słowami, że na razie nigdzie się nie wybiera. Pani Kamila pomogła jednak synowi i wskazała mu odpowiedź B. easter egg, która okazała się być poprawną.
"Milionerzy": uczestnik dotarł do piątego pytania dzięki pomocy mamy
Dzięki pomocy mamy uczestnik teleturnieju “Milionerzy” mógł kontynuować swoją grę i dotarł aż do piątego pytania, gdzie mógł wygrać 10 tysięcy złotych. Niestety nie udzielił na nie poprawnej odpowiedzi, przez co studio opuścił z czekiem opiewającym na gwarantowaną kwotę 1000 złotych.