TVP nie dała rady tego ukryć. Wszyscy widzieli, co wydarzyło się na koncercie "Murem za polskim mundurem"
W piątkowy wieczór widzowie TVP mogli obejrzeć transmisję koncertu „Murem za polskim mundurem”, który był reklamowany jako gest solidarności z polskimi służbami mundurowymi. Podczas niezapowiedzianego wydarzenia nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem.
„Murem za polskim mundurem” nagle znalazło się w piątkowej ramówce TVP
22 września swoja premierę miał film Agnieszki Holland „Zielona granica”, który od kilku dni wywołuje wielkie emocje. W odpowiedzi na wydarzenie stacja TVP naprędce zorganizowała koncert „Murem za polskim mundurem”.
Wydarzenie, które odbyło się w Mielniku w woj. podlaskim, niedaleko granicy Polski z Białorusią zostało ogłoszone przez TVP zaledwie kilkadziesiąt godzin wcześniej. Uprzednio w tym czasie w ramówce znajdowały się emisje nowych odcinków seriali „Klan” i „Leśniczówka”, ale fani tych produkcji musieli obejść się smakiem.
„Murem za polskim mundurem” protestem przeciwko premierze filmu „Zielona granica”
Wydarzenie „Murem za polskim mundurem”, jak i towarzyszącą mu akcję „Łańcuch poparcia” zachwalał między innymi generał Dariusz Wroński. Podczas konferencji prasowej 20 września powiedział:
Chcieliśmy zaprotestować przeciwko szkalowaniu munduru, przeciwko opluwaniu polskiego munduru. Chcieliśmy zaprotestować również przeciwko przekazowi, który idzie w świat i w złym świetle pokazuje Polskę, pokazuje służby mundurowe i nas samych jako społeczeństwo – cytuje jego słowa portal „Fakt”.
Na koncercie „Murem za polskim mundurem” frekwencja nie dopisa
Podczas wydarzenia „Murem za polskim mundurem” poprowadzonego przez Annę Popek wystąpili między innymi: Łukasz Drapała, Natalia Krakowiak, Antek Smykiewicz i Marek Piekarczyk. Widzowie mogli także zobaczyć na scenie chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego. Wokaliści zgromadzeni na scenie w Mielniku wykonali pieśni żołnierskie i patriotyczne.
Podczas koncertu „Murem za polskim mundurem” pod sceną zgromadziła się spora grupa funkcjonariuszy służb mundurowych oraz żołnierzy i żołnierek. Publiczność cywilna jednak nie dopisała. Choć operatorzy kamer TVP starali się jak mogli, ciężko było im ukryć, że pod sceną koncertu „Murem za polskim mundurem” nie pojawiło się zbyt wielu widzów.
Źródło: Fakt