Tomasz Kammel i Izabella Krzan zaliczyli wpadkę w „Pytaniu na śniadanie”. Matematyka okazała się za trudna
Wpadki (podobnie jak i wypadki) chodzą po ludziach, szczególnie w przypadku programów nadawanych na żywo. Tym razem jedna z nich przytrafiła się prowadzącym czwartkowe wydanie programu „Pytanie na śniadanie”. Tomasz Kammel i Izabella Krzan zostali bowiem pokonani przez matematykę.
„Pytanie na śniadanie”. Matematyczna wpadka prowadzących
Jedną z gościń porannego show Dwójki była dr. Justyna Jessa – dietetyczka kliniczna, tematem rozmowy z nią zaś kwestia zależności między otyłością a zdrowiem metabolicznym. Ekspertka opowiadała między innymi o normach dotyczących wagi, a także o gospodarce hormonalnej i możliwych chorobach.
– Mówimy między innymi o chorobach układu krążenia, typu miażdżyca, a nawet zawał serca czy udar mózgu – przekonywała.
W pewnym momencie na prezentowanych planszach pojawiły się zaś informacje dotyczące obliczania tak zwanego BMI (z ang. body mass index), czyli wskaźnika masy ciała, który zdaniem Jessy jest najprostszym i optymalnym dla każdego.
– Możemy się posłużyć moim przykładem? […] Mogę przynieść kalkulator – powiedział w pewnej chwili Tomasz Kammel.
Obsługa urządzenia sprawiła jednak prowadzącym niemałą trudność. Mimo nieustannych podpowiedzi dietetyczki Izabella i Tomasz nie zdołali jednak wyliczyć BMI.
– Z matmy jesteśmy dwie nogi, możemy za to dostać antynagrody. […] Myślałem, że to będzie prostsze – przyznał dziennikarz.
– Gdybyś dał mi kartkę i długopis… – próbowała tłumaczyć się Krzan.
Oglądaliście czwartkowe wydanie „Pytania na śniadanie”?
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: