Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > "To mógł być Grzegorz Borys". Tajemniczy mężczyzna zauważony w lesie. Policja ma przerażającą teorię
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 25.10.2023 21:42

"To mógł być Grzegorz Borys". Tajemniczy mężczyzna zauważony w lesie. Policja ma przerażającą teorię

las, Grzegorz Borys
Widzieli Grzegorza Borysa? Nowe informacje dot. obławy. Fot. Pomorska Policja, Canva

44-letniego Grzegorza Borysa już 6 dobę poszukują setki mundurowych. Obława trwa, odkąd zbiegł on z miejsca, gdzie odkryto ciało jego 6-letniego synka, Olusia. Czynnikiem, który sprzyja sprawcy, jest fakt, iż ten posiada niezbędne umiejętności do tego, by przetrwać sam w lesie, a w dodatku przygotował się do ucieczki. Tymczasem nieoficjalnie mówi się o tym, iż służby miały namierzyć mężczyznę w lesie. 

Poszukiwania Grzegorza Borysa

20 października na jednym z gdyńskich osiedli doszło do tragedii. Kobieta odkryła w mieszkaniu ciało swojego dziecka z ranami ciętymi szyi. Głównym podejrzanym policji w tej sprawie jest ojciec 6-latka, który w tamtym czasie sprawował nad nim opiekę. Mężczyźnie udało się jednak niezauważonym zbiec z miejsca tragedii. Od 6 dni poszukuje go niemal 1000 funkcjonariuszy w Gdyni i okolicach. 

Wszystko wskazuje na to, że poszukiwany Grzegorz Borys przygotował się do ucieczki. Zabrał ze sobą nie tylko nóż, ale również sprzęt do survivalu. Jak podkreśla policja, 44-latek jest wojskowym, a do tego jest uznawany za szczególnie niebezpiecznego. Służby apelują, by nikt nie próbował zatrzymać mężczyzny w pojedynkę, gdyż nie wiadomo, do czego ten może być zdolny. Tymczasem właśnie okazało się, że śledczym udało się namierzyć poszukiwanego. 

Oprócz ciała synka znaleziono też drugie zwłoki. Ujawniono, co Grzegorz Borys zabrał ze sobą w plecaku

Gdzie ukrywa się Grzegorz Borys?

Policja jest przekonana, że Grzegorz Borys ukrywa się gdzieś w okolicznych lasach. Wskazywały na to nagrania z miejskiego monitoringu, na których go uchwycono, a także trop, który zaprowadził psy na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Służby są przekonane, że był on przygotowany do pościgu i wie, w których miejscach się kryć.

Jeśli trwają poszukiwania na szeroką skalę, a poszukiwany ma wojskowe doświadczenie, to na pewno nie używa ognia. Takie działanie umożliwia skutecznie ukrycie się w lesie przed termowizją – opowiadał w rozmowie z portalem wp.pl Paweł Szlendak, ekspert i instruktor survivalu. – Może schodzić pod ziemię, wykorzystywać zagłębienia w terenie w celu zamaskowania. Tak działa wojsko, bo szałasy są symetryczne i rzucają się w oczy.

Obecnie poszukiwania Grzegorza Borysa prowadzone są w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, jednak od innej strony. W obławie uczestniczy kilkuset funkcjonariuszy, Żandarmów Wojskowych i strażników leśnych. Nagle pojawiły się doniesienia o tym, że śledczy zobaczyli w lesie pewnego mężczyznę. Czy był to Grzegorz Borys?

Policja widziała w lesie tajemniczego mężczyznę. To Grzegorz Borys?

23 października w trakcie poszukiwań doszło do osobliwego zjawiska. Policja namierzyła w lesie mężczyznę, jednak śledczym ostatecznie nie udało się go schwytać. Czy istnieje szansa, iż mundurowi znajdują się wpadli na trop Grzegorza Borysa?

W poniedziałek późnym wieczorem w lesie na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego mieli go zauważyć funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Po sygnałach od nich teren sprawdzono dokładnie przy pomocy kamery termowizyjnej, ale nikogo nie odszukano. To mógł być Grzegorz Borys, ale nie wykluczamy wersji, że był to kłusownik, który na widok żandarmów uciekł – powiedział jeden ze śledczych znających kulisy akcji poszukiwawczej w rozmowie z portalem wp.pl.

Policja nie zniechęca się. Poszukiwania 44-latka wciąż trwają, obecnie toczą się na sektorze między Witominem a Karwinam. By ująć mężczyznę, śledczy skupiają się na pewnym i sprawdzonym schemacie.

Trzeba być bardzo ostrożnym, zacieśniając krąg, bo nie wiadomo, jak zachowa się, czy ma broń palną, czy ewentualnie jakieś noże, którymi może zaatakować – podsumował dla wp.pl jeden ze śledczych.

źródło: wp.pl

Tagi: poszukiwany