Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > To koniec. Filip Chajzer wezwany "na dywanik". Odchodzi z TVN
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 31.08.2023 07:27

To koniec. Filip Chajzer wezwany "na dywanik". Odchodzi z TVN

Filip Chajzer
Filip Chajzer kończy współpracę z TVN. Fot. KAPiF, youtube.com/@jajecznica

Filip Chajzer kończy swoją działalność na antenie TVN po 12 latach współpracy. Okazuje się, że prezenter został wezwany “na dywanik” z powodu pewnego incydentu, którym złamał zasady umowy. Ta informacja wstrząsnęła mediami, a także wiernymi fanami Chajzera. Więcej nie zobaczą go w swoim ulubionym, porannym programie TVN.

Zwolnienia z "Dzień Dobry TVN" wywołały pytania o Filipa Chajzera

Pod koniec czerwca gruchnęła wiadomość o zwolnieniach w kultowym programie “Dzień Dobry TVN”. Widzowie, podobnie jak niektórzy prowadzący, nie spodziewali się zmian, które zarządziła dyrektorka programowa stacji, Lidia Kazen. Okazało się, że pracę ma stracić aż 5 uwielbianych przez widzów gwiazd: Małgorzata Ohme, Andrzej Sołtysik, Agnieszka Woźniak-Starak, Anna Kalczyńska oraz Małgorzata Rozenek-Majdan.

Mniej więcej w tym samym czasie z anteny TVN zniknął inny prowadzący, Filip Chajzer. Na początku wiele osób było przekonanych, że dziennikarz również został zwolniony ze śniadaniówki, a jeśli nie, jego odejście jest tylko kwestią czasu. Wówczas prezenter nieoczekiwanie wyjaśnił, co było powodem jego nieobecności w programie.

"Było już tylko gorzej. Szok, płacz". Iza i Adam Małyszowie w rozpaczy. Koszmarne kadry wypłynęły do sieci

Występy w DDTVN uniemożliwiły Filipowi Chajzerowi problemy ze zdrowiem

Filip Chajzer pracował w "Dzień Dobry TVN" od 2011 roku. Swoją działalność przy kultowym formacie rozpoczął jako reporter, by w 2019 roku awansować na stanowisko prowadzącego. Był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w śniadaniówce, wielu widzów tylko ze względu na niego oglądało wydania, które prowadził. Niespodziewanie poinformował jednak o problemach ze zdrowiem, które doprowadziły do tego, że był zmuszony udać się na zwolnienie lekarskie.

Filip Chajzer jest wyjątkowo szczery ze swoimi fanami, którzy obserwują go w mediach społecznościowych. I tym razem prezenter nie mógł postąpić inaczej, jak wyznać im, co jest powodem jego nieobecności w śniadaniówce. Wówczas okazało się, że cierpi on na depresję, która w znacznym stopniu uniemożliwia normalne funkcjonowanie.

Musicie wiedzieć, że pomogliście też bardzo mi. Nie będę ukrywać, że mój stan zdrowia ostatnio nie jest Disneylandem. Chwilę mnie nie będzie na antenie. Jestem pod opieką wybitnych specjalistów i dziękuję Bogu oraz moim najbliższym za to, że do nich w ostatniej chwili trafiłem – przyznał gwiazdor.

Filip Chajzer ogłosił niespodziewane wieści. Odchodzi z TVN!

Filipowi Chajzerowi udało się przezwyciężyć chorobę na tyle, by móc wrócić na jakiś czas do śniadaniówki. Jednak jego występy na antenie TVN nie trwały długo. Prezenter właśnie poinformował, że został wezwany “na dywanik” do zarządu stacji. Okazało się, że powodem tej zaskakującej sytuacji było naruszenie zasad umowy. 

Cała sytuację Filip Chajzer opisał na swoim Instagramie w obszernym poście:

W życiu trzeba być szczerym. Ściema zawsze ma krótkie nogi. Dlatego należy się Wam pełna informacja. Dziś zostałem wezwany "na dywanik" w TVN. Powodem jest moja "działalność uliczna". Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych social mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy. Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów, rozwiązuję właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją. (…) Pisząc to, zbiera mi się łezka. Mam wspaniałych rodziców i również talent, którego nie zmarnuje. Ostatnie zdanie to już zasługa mojego terapeuty. Wierzę w siebie i znam swoją wartość. Nie mogę być czyimś zakładnikiem we własnym życiu!

Powiązane
Pazura, Wiśniewski, Kurdej-Szatan
Ile oni mają dzieci? Te gwiazdy to też rodzice. Zgadniesz, kto ma całą gromadkę?