To jeszcze nie koniec, Julia znów chce namieszać. Widzowie wściekli na producentów "M jak miłość"
Serial „M jak Miłość” od 23 lat przyciąga przed ekrany telewidzów spragnionych dalszych losów rodziny Mostowiaków i innych bohaterów, którzy na przestrzeni lat pojawili się w produkcji.
Nie wszystkie decyzje twórców przypadają jednak widzom do gustu. Tym razem skrytykowano wątek Julii i Andrzeja, których romans kilka miesięcy temu zakończył się tragedią i poronieniem przez bohaterkę .
M jak Miłość – wątek Julii i Andrzeja
W 1727. odcinku serialu „M jak Miłość” na tapet powrócił wątek romansu Julii i Andrzeja. Mężczyzna zdradził z nią żonę podczas służbowego wyjazdu, prawie niszcząc w efekcie uwielbiane przez widzów małżeństwo. W czasie ich romansu Julia zaszła w ciążę, a później poroniła, z czym nadal nie potrafi sobie poradzić.
Gdy sekrety wyszły na jaw, prawie doprowadziły do rozpadu małżeństwa Andrzeja i Magdy, ale para postanowiła dać sobie jeszcze jedna szansę. Na ich drodze do szczęścia ponownie stanie jednak Julia.
M jak Miłość – Julia z planem zemsty
W serialu „M jak Miłość” Julia wciąż nie potrafi poradzić sobie z utratą ciąży, przez co popadła w depresję. Te problemy sprawiły, że pojawiły się kłopoty także na jej drodze zawodowej – jej kariera zaliczyła znaczący spadek, a nawet groziło jej zwolnienie dyscyplinarne. Od tego uratowało ją jednak wstawiennictwo Andrzeja, co wkrótce wyjdzie na jaw, a Julia nie będzie tym zachwycona. To ostatecznie przeleje czarę goryczy i doprowadzi do tego, że Julia postanowi wprowadzić w życie plan zemsty na byłym kochanku.
Julia opracuje szczegółowy plan, którego efektem ma być zniszczenie Andrzejowi życie. Julia będzie bowiem chciała wrobić go w morderstwo.
M jak Miłość – fani krytykują wątek zemsty Julii na Andrzeju
W mediach społecznościowych serialu „M jak Miłość” pojawiło się wiele krytycznych komentarzy odnośnie nowego wątku w serialu. Fani wyraźnie nie są zadowoleni z pomysły scenarzystów na wątek zemsty Julii. W sekcji komentarzy można przeczytać między innymi:
- Ona to powinna zniknąć tak szybko jak się pojawiła i tyle w temacie - stwierdziła widzka.
- Niech powie prawdę o skłamanym wyniku ojcostwa i niech zostawi Andrzeja raz na zawsze. Najlepiej wyjazd za granice na zawsze - dodaje kolejna osoba.
- Serio wyszłoby na dobre zlikwidowanie wątku Juli. Przyszła, namieszała, odcięła się od Andrzeja i tyle. Koniec. Po co to dalej wałkować... Serio scenarzyści nie mają innego pomysłu na tę postać, prócz ciągłego robienia z siebie albo wielce pokrzywdzonej ofiary, albo mszczenia się za wyimaginowane krzywdy.
- Jeżeli jedynym pomysłem na wzbudzenie emocji widzów jest ich zirytowanie, to cel został w 200% osiągnięty.
Nie wiem, co chce uzyskać produkcja, trzymając na siłę Julię. Ta postać jest już tak zaszufladkowana, że scenarzyści mogą stawać na głowie, a ona i tak będzie wzbudzać tylko irytację, złość i zniesmaczenie. Pora z tym skończyć!
Zgadzacie się?