To jest brat Dody. Gwiazda nie chce nawet o nim wspominać
Doda wielokrotnie podkreślała, że dla rodziny i przyjaciół jest w stanie wiele zrobić. O jednej relacji wolałaby jednak zapomnieć. Przyrodni bart wokalistki odgrywał kiedyś ważną rolę w jej życiu i było to jasne dla postronnych. Dzisiaj widok tej dwójki razem jest raczej niespotykany. Artystka odcięła się od Rafała Rabczewskiego i miała ku temu konkretne powody.
Doda ograniczyła kontakt z bratem
Rafał Rabczewski jest synem Wandy Rabczewskiej i jej wcześniejszego partnera. Kiedyś mężczyznę bardzo często można było zobaczyć u boku sławnej siostry. Łączyło ich nie tylko pokrewieństwo, ale również relacja zawodowa. Wciąż można znaleźć wspólne zdjęcia Dody i jej brata, na których wyglądają na zadowolonych ze swojego towarzystwa. Kiedyś rodzeństwo pokazywało się na salonach i ściankach, dzisiaj te chwile należą już do przeszłości. Co się stało? O szczegółach tej relacji piosenkarka wypowiedziała się podczas programu poświęconego jej osobie “Doda. Dream show”. Powróciła wtedy do wydarzeń z przeszłości i w większości były to gorzkie wspomnienia.
Doda pracowała ze swoim bratem na prośbę matki
W programie “Doda. Dream show” wokalistka zdradziła, że jej relacja z Rafałem Rabczewskim nigdy nie należała do najlepszych. Zaczęli tracić ze sobą kontakt jeszcze kiedy byli bardzo młodzi.
Temat mojego brata denerwuje mnie, bo tak naprawdę nasze drogi się rozeszły kiedy on poszedł na studia, a ja poszłam do liceum. W ogóle nie mieliśmy ze sobą kontaktu, mój brat mnie chyba nie lubił. Niech każdy sobie sam pomaga. On mi nigdy w niczym nie pomógł. Nie chcę, żeby mnie z nim łączyć — powiedziała wokalistka.
Później na prośbę matki rodzeństwo ponownie starało się nawiązać dobrą relację. Rafał Rabczewski przez kilka lat pełnił funkcję menadżera piosenkarki. W pewnym momencie ta współpraca się zakończyła, a Doda definitywnie chciała się odciąć od krewnego. Wokalistka nie wspomina dobrze tamtego okresu, choć matka artystki wciąż próbuje znaleźć sposób, aby pogodzić swoje dzieci.
Doda odcięła się od swojego brata
Wieloletnia współpraca Dody i jej brata nagle się zakończyła. Podobno miało chodzić o kwestie finansowe, ale wokalistka stwierdziła również, że powierzenie stanowiska krewnemu nie było jej najlepszym pomysłem. W wywiadzie dla “Super Expressu” gorzko podsumowała tamten okres.
Na prośbę mojej mamy przez jakiś czas rzeczywiście był moim menedżerem. Natomiast to nie był dobry pomysł. Zabieranie kogoś do swojej ekipy, tylko dlatego, że więzy krwi nas łączą, to nie jest dobry pomysł. Ludzie, którzy znają się na tej pracy, powinni się nią zajmować — wyznała piosenkarka.
W rozmowie z RMF FM ponownie wróciła do tematu i podzieliła się bolesnym wyznaniem.
Ponieważ mamy więzy rodzinne, to ja się mam męczyć z tobą i wprowadzać w dyskomfort, albo degradować, upokarzać i zaniżać swoje standardy istnienia? Nie chcę. Czuję się po prostu źle.
Mimo usilnych starań ich matki rodzeństwu nie udało się dojść do porozumienia. Drogi Rafała Rabczewskiego i Dody na dobre się rozeszły.
