"To było parszywe". Polacy na Igrzyskach, jak u cioci na imieninach. A te miny?
Igrzyska Olimpijskie 2024 oficjalnie wystartowały wczorajszego wieczoru. Tego dnia sportowe umiejętności nie były jeszcze najważniejsze. Liczył się szyk i elegancja. Stylistka oceniła stroje, w których zaprezentowała się polska delegacja. Nie zabrakło gorzkich słów.
Wystartowały Igrzyska Olimpijskie
Oficjalne rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu to dzień, na który czekały miliony osób na całym świecie . To jedno z najważniejszych sportowych wydarzeń, w jakich można wziąć udział — zarówno jako widz, jak i walczący o medale . Jak za każdym razem, tak i teraz wszystko odbyło się z dużym entuzjazmem i wielkim efektem.
Choć organizatorzy robili, co mogli, aby jak największą część wydarzenia utrzymać w tajemnicy , to jednak na krótko przed rozpoczęciem Igrzysk wyszło na jaw, jakie gwiazdy uświetnią tę spektakularną uroczystość. Wiele osób z mocno bijącymi sercami czekało na występy takich wokalistek jak Lady Gaga czy Celine Dion . Szczególne emocje wywołała druga z przywołanych artystek, która zjawiła się na scenie po raz pierwszy po długiej chorobie .
Po Sekwanie przepłynęły delegacje sportowców
Jednym z kluczowych elementów otwarcia Igrzysk Olimpijskich jest oczywiście prezentacja delegacji sportowców z całego świata. Po Sekwanie przepłynęło wczoraj 205 grup osób, paradujących przed zmaganiami na boiskach, kortach i torach . Jak się okazuje, kolejność, w jakiej poruszały się delegacje, nie jest przypadkowa. Na początku tradycyjnie znajdują się Grecy, aby oddać hołd starożytnym igrzyskom .
Tuż za nimi paraduje delegacja uchodźców, następnie rozpoczyna się kolejność alfabetyczna. Gospodarz Igrzysk Olimpijskich, w tym przypadku Francja, ustawia swoją delegację na samym końcu , tym samym kończąc prezentację sportowców. Szacuje się, że w tegorocznym turnieju udział bierze około 10500 osób, a Sekwaną przepłynęło 115 łodzi. Kulminacyjnym momentem wydarzenia było zapalenie olimpijskiego znicza .
ZOBACZ TEŻ: Poważne zmiany z "M jak miłość". Zajmie miejsce Anny Muchy?
Tak stylistka oceniła stroje polskiej delegacji
Słynny przemarsz, a tym razem przepłynięcie delegacji sportowców, to niezwykłe wydarzenie, które staje się między innymi okazją do zaprezentowania się ze swojej najlepszej strony . W tym momencie nie do końca chodzi o sportowe umiejętności , ale szyk, elegancję i nietuzinkowy styl . Nic więc dziwnego, że profesjonaliści w tej dziedzinie zwracają uwagę na poszczególne grupy i ich stroje.
Okazuje się, że popularna stylistka nie oceniła zbyt dobrze polskich występujących. Choć w momencie, w którym nasi rodacy płynęli Sekwaną, widać było przede wszystkim strugi deszczu , Ewa Rubasińska-Ianiro była w stanie dostrzec nieco mankamentów.
Wyglądaliśmy jak serwis obiadowy francuski. Jest taki zestaw Wonderland, taki w niebieskich i różowych kolorach. To bardzo tradycyjna zastawa stołowa. Tak właśnie wyglądaliśmy. I było tam paru kelnerów, w tych białych garniturach, którzy to serwowali. Dla mnie to było parszywe - powiedziała “Faktowi”.
Naprawdę było aż tak źle?