Tego prawie nikt nie wiedział. Salahuddin S. miał zwrócić się o azyl, zaskakujące informacje
Na jaw wychodzą kolejne fakty w sprawie zamordowanej Anastazji Rubińskiej. Teraz media dotarły do informacji na temat podejrzanego o gwałt i zabójstwo Salahuddina S. Od kiedy tak naprawdę przebywał on na wyspie Kos?
Salahuddin S. podejrzany o gwałt i morderstwo 27-letniej Anastazji
Anastazja Rubińska miała przyjechać na grecką wyspę Kos wraz ze swoim partnerem w celu zarobkowym. Dziewczyna pracowała w lokalnym hotelu, dopóki nie doszło do jej zaginięcia 12 czerwca. Po siedmiu dniach - 19 czerwca grecka policja odnalazła ukryte zwłoki 27-latki.
Podejrzany o morderstwo Polki jest 32-letni obywatel Bangladeszu. Salahuddin S. nie przyznaje się do winy. Obecnie na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie oczekującego na proces mężczyzny.
Kim jest podejrzany o morderstwo Anastazji Salahuddin S.?
Polska Agencja Prasowa w rozmowie z burmistrzem Kos - Nikitarasem A. Theodisisem dowiedziała się, że 32-letni Banglijczyk miał przyjechać na grecką wyspę już 11 lat temu. Mężczyzna podkreślił, że od tego czas Salahuddin S. uczciwie pracował na miejscu.
Całkiem inne informacje przekazała natomiast lokalna stacja radiowa Ekfrasi97. Z ich relacji wynika, że 32-latek przyjechał na Kos około 2 lub 3 lata temu i od tej pory pracował na farmie. Według rozgłośni został aresztowany jako nielegalny imigrant i następnie przeszedł proces identyfikacji. Miał trafić do obozu migrantów i tam zwrócić się do nich o pomoc i azyl.
Nowe dowody przeciwko podejrzanemu Salahuddinowi S.
Na każdym kroku na jaw wychodzą kolejne fakty w sprawie morderstwa 27-letniej Anastazji Rubińskiej. Głos w sprawie zabrał nawet świadek ostatnich chwil dziewczyny - właściciel lokalnego minimarketu, w którym Polka i Banglijczyk robili zakupy na krótko przed odjazdem na motocyklu mężczyzny.
27 czerwca ma odbyć się proces. Salahuddin S. nie przyznaje się do winy, a po rezygnacji jego poprzedniego obrońcy, obecnie jest reprezentowany przez grecką prawniczkę. Policja dotarła do wielu dowodów przeciwko mężczyźnie. Obecnie oczekujemy na wyniki badań DNA, które znaleziono na ciele ofiary i które najprawdopodobniej należą do jej mordercy.
Źródło: i.pl