Tata Mateusza Murańskiego właśnie zaskoczył wszystkich. Jacek ogłosił swoje plany
Mateusz Murański zmarł prawie 3 miesiące temu. Ten okres był dla jego najbliższych niezwykle wymagający. Jacek Murański długo nie udzielał się medialnie, jednak z czasem coraz częściej zaczął się pojawiać w tej przestrzeni. Ostatnio podjął przełomową decyzję, o której poinformował swoich fanów.
Duet Murańskich największą rozpoznawalność uzyskał dzięki walkom dla federacji Fame MMA. Obaj panowie byli bardzo kontrowersyjnymi postaciami, przez co polaryzowali publiczność. A właśnie takie postacie są w świecie freak fightów najmocniej pożądane.
Tata Mateusza Murańskiego wraca do internetu
Miesiąc temu Jacek Murański powrócił do internetu i udzielił obszernego wywiadu innej gwieździe freak fightów w Polsce - Amadeuszowi “Ferrariemu”, który był blisko z jego synem. W rozmowie tata Mateusza przyznał, że wciąż ma kontakt z synem i ten namawia go do powrotu do klatki i walk w MMA.
Za tym samym optował “Ferrari”, który powiedział Jackowi, że jego syn na pewno bardzo by chciał, aby starszy z Murańskich stoczył dla niego jeszcze kilka walk. Aktor podjął decyzję w tej sprawie.
Tata Mateusza Murańskiego wraca do freak fightów
Kilka dni temu na swoich mediach społecznościowych Jacek Murański opublikował krótki filmik przedstawiający jego wcześniejsze poczynania w MMA. Całość okrasił poruszającym wpisem.
- Synku! Zgodnie z tym, co manifestuje Twoja wola i mając na względzie argumenty przedstawione mi w rozmowie z Twoim przyjacielem “Ferrarim” WRACAM DLA CIEBIE. ZAWSZE RAZEM, NA ZAWSZE RAZEM - napisał tata Mateusza Murańskiego.
Na te słowa zareagował Amadeusz Roślik, który napisał w komentarzu, że to bardzo dobra decyzja.
- Amadeusz, masz w mojej ostatecznej decyzji ogromny, pozytywny udział - odpisał mu Jacek Murański.
Jacek Murański zawalczy po raz kolejny
Jacek Murański do oktagonu wchodził już dwukrotnie. Na początku marca miał stoczyć trzecią batalię, a jego rywalem miał być Marcin Najman. Ze względów żałoby po synu, do tej potyczki jednak nie doszło. Wiele osób myślało, że Jacek więcej nie zawalczy.
Głównym argumentem, którym Amadeusz “Ferrari” przekonywał starszego z Murańskich do powrotu do freak fightów było to, że trzeba odkręcić wszystkie kłamstwa, które pojawiły się w przestrzeni publicznej dotyczące śmierci Mateusza Murańskiego. Wydaje się, że to główny cel, który przyświeca Jackowi w podjętej przez niego decyzji.