Sylwia Peretti w fatalnym stanie przed dzisiejszym pogrzebem syna. Agnieszka Kotońska ujawniła, czego się dowiedziała
Nikt, kto nie stracił swojego jedynego dziecka, nie jest w stanie sobie teraz wyobrazić, co musi przeżywać Sylwia Peretti. Kobieta od momentu wypadku w ogóle nie kontaktowała się z mediami i nie wykazała żadnej aktywności w sieci. Koleżance ze stacji bardzo współczuje Agnieszka Kotońska.
Agnieszka Kotońska o tragedii Sylwii Peretti
Agnieszka Kotońska sama jest mamą jedynaka. Jest więc sobie w stanie uzmysłowić, jaką troską obdarzony był przez Sylwię Patryk. Dlatego też zdaje sobie sprawę z tego, że ból po utracie go musi być niewyobrażalny. Przyznała w rozmowie z “Faktem”, że nie znała się osobiście z Sylwią, ale po tej tragedii i tak nie mogła otrząsnąć się przez kilka dni.
Wstrząsające, co przed śmiercią Michał powiedział rodzicom o Patryku Perettim. Teraz wszystko ujawniliNajgorzej jak mama chowa własne dziecko. Współczuję jej z całego serca i łączę się w bólu. Wspieram mocno Sylwię i jesteśmy z nią z całą rodziną. Ona była mocno związana z synem, tak samo jak my z naszym jedynakiem.
Agnieszka Kotońska o osobach komentujących wypadek
Wypadek w centrum Krakowa stał się bardzo głośnym tematem, w związku z czym internauci zaczęli o nim żywo dyskutować. Mało kto rozgrzeszał Patryka, który był za kierownicą pojazdu i na domiar złego, jak dowiedział się “Fakt”, rzekomo był nietrzeźwy.
Większość komentujących brutalnie go podsumowuje, kwitując, że zmarł, bo sam się o to prosił. Niektórzy twierdzą nawet, że nie ma go co żałować, a teraz przynajmniej będzie na drogach bezpieczniej. Kotońska nie może znieść takich tekstów.
Czytam w internecie, jaki hejt ją dotyka. Ludzie są tak bezmyślni, tak mało uczuciowi i nie mają szacunku, nawet w takiej tragedii, jaką oni teraz przeżywają. Nadal ich karcą, nadal ich nienawidzą, nie wiem za co.
Sylwia Peretti odniesie się do zarzutów
Menedżer Sylwii Peretti już tłumaczył mediom, że ta póki co nie zabiera głosu, bo chce dojść do siebie po ogromnej tragedii. Rodzina dba o nią i nie dopuszcza jej do internetu, by kobieta nie doznawała kolejnych, skrajnych emocji w wyniku komentarzy, których jest przecież na pęczki.
Jej przedstawiciel zawiadomił jednak, że celebrytka będzie broniła dobrego imienia swojego syna, gdy już przyjdzie na to czas. Nie zamierza pozwalać na to, by jego imię było bezczeszczone.
Źródło: Fakt/ Pomponik