"Stłuczka" w DDTVN. Krupińska aż złapała się za głowę!
Programy na żywo słyną z dynamicznego charakteru i nieprzewidzianych sytuacji. Specyfika nadawania „live” często wymaga improwizacji i zachowania zimnej krwi od prowadzących, którzy nierzadko muszą stawiać czoła zdarzeniom spoza scenariusza. Tak też było w przypadku wczorajszego odcinka Dzień Dobry TVN prowadzonego przez Paulinę Krupińską i Damiana Michałowskiego. Na planie doszło do stłuczki.
DDTVN budzi skrajne emocje
Programy śniadaniowe na dobre wpisały się w telewizyjny repertuar i mają grupę wiernych fanów, którzy chętnie śledzą prezentowane materiały. Niekiedy są to wzruszające historie, sensacyjne doniesienia ze świata, a czasem plotki i zabawne anegdoty.
Nic tak jednak nie absorbuje publiczności, jak spontaniczne interakcje pomiędzy prowadzącymi oraz gośćmi, a także wpadki i gafy.
Ale nowiny w "Dzień dobry TVN", Krupińska przekazała: "po wielu miesiącach starań nasza rodzina się powiększa" Anna Lewandowska opuszcza studio "Dzień dobry TVN"Wpadki na żywo w programach śniadaniowych
Nie od dziś wiadomo, że formaty telewizyjne nadawane na żywo rządzą się własnymi prawami, ale to właśnie ta nieprzewidywalność i dynamika przyciągają przed ekrany rzesze widzów, którzy wraz z prowadzącymi przeżywają wszystkie, nawet najmniejsze wpadki.
Po dzisiejszym odcinku DDTVN internauci mają co komentować, chociaż to nie pierwsza taka sytuacja, gdy prowadzący program na żywo musieli działać pod wpływem chwili. Jak poradzili sobie z tym zadaniem Paulina Krupińska i Damian Michałowski?
Kraksa w Dzień Dobry TVN
Wpadka miała miejsce na samym początku porannego wydania DDTVN z 8 kwietnia 2024 r. W momencie, gdy Paulina Krupińska zapowiadała materiał, Damian Michałowski przejeżdżał przez studio na hulajnodze. Pokaz umiejętności prezentera skończył się jednak wypadkiem.
Damian Michałowski nie wyhamował na zakręcie i wjechał prosto w ścianę, uderzając o kaloryfer. Reakcja Pauliny Krupińskiej była natychmiastowa – prezenterka ze zdumienia złapała się za głowę! Na szczęście współprowadzący program szybko powrócił do swoich obowiązków, pytając z niedowierzaniem:
Jesteśmy cali?
Tym samym prezenter nawiązał do słynnej wpadki Conrado Moreno, który niegdyś spowodował wypadek w programie „Europa da się lubić”, wjeżdżając do studia na skuterze i pytając publiczność „Jesteście cali?”.