"Śpiewaj, bo ja nie mogę". Chylińskiej na scenie zaparło dech
Agnieszka Chylińska jest niezwykle doświadczoną wokalistką i wydawać by się mogło, że na scenie już nic nie jest w stanie jej zaskoczyć. Nawet jeśli sama tak myślała, to w trakcie trzeciego dnia Top of the Top Festival nieźle się zdziwiła. Dosłownie ją zatkało.
Top of the Top Festival - wpadki
Niestety przez dwa pierwsze dni Top of the Top Festival w Sopocie nie zabrakło wpadek. Warto jednak zaznaczyć, że w zasadzie żadna z nich nie wyniknęła z winy czy niedyspozycji artystów. Na wysokości zadania nie stanął natomiast zespół techniczny.
Przy czym widownia na miejscu i tak bawiła się świetnie, to już telewidzowie narzekali w komentarzach, że w ich odczuciu nagłośnienie jest tragiczne. Momentami przeboje ulubionych wykonawców miały być zniekształcane czy wręcz zagłuszane przez zakłócenia.
Top of the Top Festival - Angieszka Chylińska dała czadu
Choć przez dwa poprzednie dni na scenie pojawiło się wielu wybitnych artystów, a część z nich naprawdę dała popis, raczej nikt nie zbliżył się poziomem do koncertu, jaki dała Agnieszka Chylińska drugiego dnia. Ta już na samym wejściu sprawiła, że cała publika wstała, łącznie z 68-letnią Moniką Olejnik , która siedziała w pierwszym rzędzie.
Piosenkarka wraz z zespołem zagrała największe przeboje z całej swojej kariery np. utwór pod tytułem “Winna”, który chyba najbardziej rozgrzał publiczność.
Agnieszce Chylińskiej zaparło dech
Gdy Chylińska wyszła zagrać swój koncert trzeciego dnia, przed oczami zobaczyła stojącą publikę. Niemal każdy widz w rękach miał rozpostarty stylizowany na kibicowski szalik z napisem “I <3 Agnieszka”. Zrobiło to na niej takie wrażenie, że przez chwilę nie mogła wydobyć z siebie dźwięku. Zebrała się tylko na jedno zdanie.
Śpiewaj, bo ja nie mogę!
Drugi raz publiczności nie trzeba było prosić. Ta niemal w całości zaśpiewała “Królową łez”, a Chylińska tylko od czasu do czasu dołączała się do tego wyjątkowego chóru.