Wpadka na Top of the Top. Został pominięty. Zapadła niezręczna cisza
W przypadku wydarzeń na żywo niezwykle ważne jest, by dobrze zacząć. Później bowiem błędy i nerwy mogą się tylko nawarstwiać. Niestety, dziś prowadzący Top of the Top Festival w Sopocie zaliczyli gafę już w kilku pierwszych zdaniach.
Top of the Top Festival w Sopocie - 1. dzień
Wczoraj rozpoczął się Top of the Top Festival w Sopocie, a dziś gwiazdy ponownie zabawiają nadmorską publiczność i miliony zgromadzone przed telewizorami. Każdego roku wydarzenie to jest dla stacji TVN ogromnym przedsięwzięciem, dlatego stara się ona jak najlepiej zadowolić widzów.
Niestety, można zaryzykować stwierdzenie, że wczoraj nie udało się tego zrobić. Kilka występów zupełnie rozczarowało widzów, o czym ci głośno dali znać w sieci. Co ciekawe, większość zażaleń nie dotyczyła słabej formy artystów, a raczej techników.
"Porażka". Ludzie się wściekli na organizatorów Top of the Top Sopot Festival Całą noc spływały komentarze widzów TVN. Skrajne opinie: ”Zawodzenie jak na pogrzebie”Top of the Top Festival - problemy techniczne
Choć przeważnie znajdą się krytycy podejścia artystów do występów, tym razem wytykano słabe nagłośnienie. Trzeba przyznać, że to faktycznie momentami zawodziło, przez co zniekształcało odgrywane na scenie przeboje. Szczególnie było to słychać w trakcie koncertu zespołu “Enej”, który zdaniem niektórych powinien się wykłócać z organizatorami o odszkodowanie.
Dźwięk fatalny!!
Amatorszczyzna
Co jest z dźwiękiem?
Wpadka na otwarciu drugiego dnia Top of the Top Festival
Wczoraj pojawiły się problemy techniczne, a dziś wpadkę zaliczono już na samym początku transmisji. Tym razem nie zawiódł jednak sprzęt, a pamięć prowadzących! Show prezentowali bowiem: Mateusz Hładki, Sandra Hajduk, Agnieszka Woźniak-Starak oraz Jan Pirowski.
Ten ostatni zajął się przedstawianiem pozostałej trójki. Zwykle w takich wypadkach inna z osób przedstawia tą, która mówiła wcześniej. Sęk jednak w tym, że Pirowskiego nie przedstawił nikt, a reszta prowadzących przeszła prosto do zapowiadania artystów. Prezenter zdecydowanie mógł się czuć pominięty, ale zachował profesjonalizm i nie dał tego po sobie poznać.