Smutne doniesienia z domu Ibiszów. "Świąt nie będzie"
Święta to wyjątkowy czas dla wielu ludzi. Nie inaczej podchodzą do nich Krzysztof i Joanna Ibiszowie, którzy liczyli na to, że w tym roku także uda im się poczuć magię Bożego Narodzenia. Niestety ich plany legły w gruzach.
Krzysztof Ibisz po raz czwarty został ojcem
W listopadzie w mediach pojawiła się radosna wiadomość. Krzysztof Ibisz po raz czwarty został ojcem. Dziecko przyszło na świat w warszawskim Szpitalu Specjalistycznym im. Św. Rodziny. O swoim szczęściu poinformował na Instagramie.
Właśnie przywitaliśmy na świecie naszą ukochaną córeczkę. Dziękujemy wszystkim, którzy wytrwale czekali razem z nami. Nasza Królewna, jak i jej mama czują się dobrze. W dużej mierze również dzięki wspaniałemu personelowi szpitala @szpitalswietejrodziny. Nasze 2 dzielne bohaterki szczególnie wspierał tata oraz niezastąpiona położna @kbtrzaska. Teraz przed nami wyzwanie, jakim jest dwójka maluchów w domu - napisał.
Święta w domu Ibiszów
To miały być magiczne święta w domu Ibiszów. Prezenter Polsatu i jego żona zamierzali spędzić Boże Narodzenie z całą rodziną.
W tym roku święta będą u nas domu, dlatego że dzieciątko się nam narodziło. Więc cała rodzina przyjeżdża do nas. Będzie bardzo rodzinnie, świątecznie, no i wesoło, gwarno. Śpiewamy kolędy. Ja nawet kiedyś drukowałem całej rodzinie kolędy na kartkach, ale już teraz wszyscy je znamy i zawsze razem śpiewamy - opowiadał w rozmowie z Polsat.pl gwiazdor.
Miało być miło, ciepło i radośnie. Wygląda jednak na to, że te plany nie dojdą do skutku.
Smutne wieści z domu Ibiszów
Joanna Ibisz przekazała smutne wieści. Okazuje się, że ich plany na tegoroczne święta legły w gruzach. Wszystko przez chorobę ich dwuletniego syna.
U nas tzw. pogrom. Borysek z grypą, na szczęście jeszcze nie zaraził małej. Świąt nie będzie, żeby nie zarażać. Walczymy - napisała na Instagramie żona celebryty.