"Skandal na Openerze"? Właśnie zdementowano doniesienia o nieprzyzwoitym zachowaniu pary w fotobudce
Open'er od wielu lat uchodzi w naszym kraju za najpopularniejszy i najlepszy festiwal muzyczny. Tegoroczna edycja miała miejsce w miniony weekend i choć na scenie nie zabrakło gwiazd światowego formatu, to nie o ich występach mówi się teraz najgłośniej.
Show miało skraść dwoje kochanków, którzy mieli zaliczyć naprawdę nieciekawą wpadkę. Tyle tylko, że informacje podawane przez media okazały się nieprawdą.
Open'er Festiwal 2023
Organizatorzy zadbali, by tegoroczny festiwal był lepszy niż poprzednie edycje. W związku z tym na sceny zaproszony absolutne gwiazdy polskiej muzyki, w tym czołówkę sceny rapowej oraz uznanych artystów z całego świata, chociażby zespoły takie jak „Arctic Monkeys” czy „Queens of the Stone Age".
Jak zawsze, zadbano też o dodatkowe atrakcje. Jedną z nich była fotobudka, z której – jak obiegło media – zdjęcia miały wyświetlać się na rozmieszczonych na terenie wydarzenia telebimach.
Skandal na Open'er Festiwal? Organizator dementuje plotki
W sieci pojawiło się mnóstwo artykułów rozpisujących się na temat dwójki rzekomych festiwalowiczów, którzy mieli posunąć się nieco dalej niż przyjacielskie uściski czy buziaki w fotobudce. Ich miłosne ekscesy miały zostać wyświetlone na telebimach, ku zaskoczeniu wielu uczestników. Rzekome zdjęcia sytuacji szybko okrążyły sieć.
Organizator Open'era, agencja koncertowa Alter Art, odpowiedział portalowi Noizz, ujawniając, że taka sytuacja nigdy nie miała miejsca.
– Stanowczo dementujemy nieprawdziwe informacje [...], jakoby podczas tegorocznej edycji festiwalu Open'er doszło do publicznego udostępnienia w jakikolwiek sposób, a w szczególności na telebimach, prywatnego zdjęcia zrobionego w fotobudce jednego z partnerów festiwalu. Co więcej, nigdy nie było nawet planów udostępniania materiałów z fotobudek na ekranach scenicznych – czytamy w oświadczeniu.
Konsekwencje skandalu na Open'erze
Chcąc nie chcąc sfotografowani kochankowie – niezależnie od tego w jaki sposób zdjęcie ostatecznie trafiło do sieci – muszą się teraz liczyć z konsekwencjami. W szczególności dziewczyna, bo to jej twarz widać na zdjęciach, a te po sieci krążą oczywiście bez żadnej cenzury. Mało tego, spadł na nią ogromny hejt .
Internauci już zaczęli wyzywać ją najgorszymi, możliwymi epitetami. Bardzo szybko doszło do sytuacji slut-shamingu, czyli zawstydzania i upokarzania kobiety uprawiającej seks. Ostatecznie komentujący nie wiedzą czy była to przelotna przygoda czy może wieloletni związek. Osoba która zdecydowała się upublicznić zdjęcie przyczyniła się do tej sytuacji, świadomie podejmują taką, a nie inną decyzję i nawet nie starając się ochronić tożsamości dziewczyny na zdjęciu.
Zobacz post:
Źródło: Twitter, o2.pl, Noizz