Niezręczna sytuacja w TVN24. Prowadzący posunął się za daleko?
Dyskusja na temat tabletki "dzień po" na antenie TVN24 rozgorzała do tego stopnia, że jeden z dziennikarzy, Rafał Wojda, posłużył się wyjątkowo niefortunnym przykładem. Chodziło o prezydenta Andrzeja Dudę. Reakcja drugiego prowadzącego "Wstajesz i wiesz" była stanowcza, ale czy adekwatna?
Prezydent zawetował ustawę o tabletce "dzień po"
Sejm przegłosował ustawę dotyczącą dostępności tabletki “dzień po”. Aby weszła w życie, zgodnie z konstytucyjną procedurą wymagany jest jeszcze podpis prezydenta.
Ten temat rozgrzewa całą Polskę, dlatego jest poruszany w programach publicystycznych. Niestety, na antenie TVN24 tym razem nie wszystko poszło zgodnie z planem, a wymiana poglądów wymknęła się spod kontroli. Jakie słowa padły na antenie?
Gwiazda TVN pokazała zdjęcia po operacji. Widok jest wstrząsającyDyskusja o ruchu Anzeja Dudy w TVN24. Rafał Wojda przesadził?
Gospodarze "Wstajesz i wiesz" punktualnie o 7:30 zaczęli od przywitania się z widzami. Konrad Piasecki stwierdził, że wprawdzie jest już po świętach, jednak podobnie jak dzieci w szkole, mógłby mieć jeszcze jeden dzień wolny.
Rafał Wojda błyskotliwie przeszedł do głównego tematu spotkania. Przyznał, że dzieci owszem, mają jeszcze chwile czasu dla siebie, ale "nie próżnował z kolei pan prezydent".
Mimo świątecznego czasu zdołał zawetować ustawę o tabletce "dzień po" - przypomniał na wizji.
W tym momencie uznał za stosowne, aby w stanowczy sposób wyrazić swoją dezaprobatę. W publicystycznym, ale nieco przesadzonym tonie zaczął rozwodzić się na temat tego, co działo się w Pałacu Prezydenckim.
Słuchając pani minister w Kancelarii Prezydenta i słuchając wcześniej pana prezydenta, można użyć takiego, brutalnego i być może przerysowanego przykładu… - zaczął.
Rafał Wojda w "Wstajesz i wiesz" obraził prezydenta? Posłużył się odważnym przykładem
W poranku TVN24 można było usłyszeć prywatne opinie prowadzącego “Wstajesz i wiesz”. Rafał Wojda podjął się rozważań na temat tego, co mógłby robić prezydent naszego kraju.
Otóż pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z 15-latką, natomiast ta sama 15-latka o zgodę na tabletkę "dzień po" musiałaby już prosić rodziców - zauważył.
Ten przykład dla Konrada Piaseckiego był na tyle niefortunny, że postanowił od razu zareagować. Upomniał swojego kolegę, by stonował swoją wypowiedź i zasugerował, by nie był aż tak złośliwy względem najwyższego zwierzchnika Sił Zbrojnych RP.
Nie szedłbym tak daleko w tego typu porównania. (...) I na tak niebezpiecznym gruncie... - przestrzegł.
Konfrontacyjnie nastawiony Rafał Wojda był nieprzejednany. Dał do zrozumienia, że użycie sformułowania "brutalny i przerysowany przykład" było wystarczająco asekuracyjne.