Rodzice adoptowali 8-letnią dziewczynkę. Zamieniła ich życie w piekło. „Ona chce nas zabić”

Rodzice bali się zaadoptowanej dziewczynki

Kristine i Michael poznali 6-latkę z Ukrainy 11 lat temu. Z początku byli oni oczarowani dziewczynką, która przebywała na stałe w domu dziecka. Bardzo szybko podjęli decyzję o jej adopcji. Na wielki dzień, w którym zabrali dziewczynkę do ich domu, musieli jednak poczekać 2 lata.

Rodzice nareszcie poczuli się w pełni szczęśliwi. Para była dość znana już wcześniej, ponieważ ich syn, Jacek był prawdziwym geniuszem. Mimo tego, że miał autyzm, już w wieku 12 lat mógł zapisać się do college’u.

Dziewczyna, którą zaadoptowała rodzina na początku była bardzo grzeczna i poukładana. Szybko się jednak okazało, że Natalia Grace sprawiała wyłącznie takie pozory. Rodzice zaczęli rozumieć, dlaczego poprzednia rodzina wycofała się z adopcji tego dziecka. Powód okazał się naprawdę poważny.

W jednym z wywiadów 45-letnia kobieta przyznała, że wraz z mężem bardzo boją się zaadoptowanej przez nich dziewczynki. Według niej dziecko zachowywało się bardzo dziwnie. Po 2 latach próbowało zabić nawet swoich nowych rodziców!

Co wydarzyło się dalej?

Uwagę kobiety zwróciło to, że dziecko początkowo udawało, że ma problemy z chodzeniem. Wszystkie dolegliwości zniknęły, gdy rodzina pojechała nad wodę, a dziewczynka bez żadnej pomocy wbiegła w wysokie fale. 8-latka miała już także miesiączkę, a nawet włosy łonowe! Dalsze zachowania dziewczynki były coraz dziwniejsze.

– Niepokoiłam się, ale na początku nie chciałam niepotrzebnie wzbudzać paniki. Zaczęłam się jednak martwić, gdy zobaczyłam rysunki Natalii, ponieważ widać było na nich naszą całą rodzinę, która… była martwa – wyznała kobieta.

Kristine wyznała również, że dziecko groziło jej śmiercią. Kilka razy 8-latka popchnęła ją na ogrodzenie pod wysokim napięciem. Dodatkowo w ich domu miała miejsce sytuacja, w której dziewczynka postanowiła wlać do kawy wybielacz. Rodzice byli zmuszeni pochować przed nią wszystkie ostre rzeczy, którymi mogłaby zrobić im krzywdę.

Kobieta wraz z mężem stwierdzili, że muszą umieścić dziewczynkę w zakładzie psychiatrycznym. Według jej nowej matki 8-latka miała o wiele więcej lat, a świadczy o tym, chociażby gęstość jej kości, a także zachowanie.

Rodzina postanowiła wyjechać z kraju. Chcieli zapomnieć o wszystkim, co spotkało ich we własnym domu. Swoją ucieczkę do Kanady rodzice argumentują tym, że chcieli dalej tam kształcić swojego genialnego syna. Jak zapewnia kobieta, ma stały kontakt z Natalią, a także pozostawiła ją pod dobrą opieką. Przed wyjazdem załatwili wszelkie sprawy urzędowe i pozostawili jej bony żywnościowe.

Sprawa pokazuje, że każdy kij ma dwa końce. Według drugiej wersji wydarzeń, którą przedstawiło biuro szeryfa w stanie Indiana, Kristine i Michael zwyczajnie porzucili swoje dziecko, a historie, które opowiadają, są nieprawdziwe. Według szeryfa zmusili oni dziewczynkę do potwierdzenia kłamstwa. Rodzice za taki czyn musieli ponieść konsekwencje, przez co oddali się władzom miasta. Do dziś nie wiadomo, kto w tej sprawie mówi prawdę. Możemy jedynie czekać na dalsze ustalenia.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Rodzice twierdzą, że dziewczynka chciała ich zabić.

Według nich dziecko bardzo się zmieniło po 2 latach od adopcji.

Dziś kobieta jest oskarżona o porzucenie swojego dziecka.

ZOBACZ TEŻ:

1. Pacjentka była przytomna przez całą operację. Lekarze nie reagowali na jej krzyki
2. Magda Gessler ostrzega przed jajami tasiemca w popularnym daniu wigilijnym. Lepiej o tym wiedzieć i się przygotować
3. Mąż zaraz o ślubie przestał odzywać się do żony. Dopiero po 20 latach wyjawił swój powód
4. Polka urodziła w Japonii. Kiedy zobaczyła swój szpitalny posiłek, zamarła. Zaczęła współczuć matkom w Polsce
5. Kosmetyczka wykonała jej makijaż permanentny. Teraz kobieta ma… cztery brwi
6. Mało kto o słyszał o pierwszej żonie Radosława Majdana. Ładniejsza od Rozenek i Dody?

źródło: popularne.pl, imgur.com, dailymail.co.uk