Ratownicy PCPM poinformowali, że na granicy miało umrzeć roczne dziecko
Granica z Białorusią: ratownicy PCPM poinformowali, że udzielili dziś pomocy rodzicom rocznego dziecka, które miało umrzeć w lesie. Rodzina błądziła po lesie od półtora miesiąca.
Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM to grupa szybkiego reagowania na kryzysy humanitarne, stworzona przez fundację Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Od 16 listopada pełnią 24-godzinne dyżury na granicy z Białorusią. Zastąpili w tej roli Medyków Na Granicy po tym, jak zniszczono samochody tej grupy.
Granica z Białorusią: śmierć rocznego dziecka
W związku z kryzysem humanitarnym na granicy potwierdzono już kilkanaście zgonów na terytorium Polski. 13 listopada w okolicy Wólki Terechowskiej znaleziono ciało 20-letniego Syryjczyka.
Ostatnio jedna z kobiet, Kongijka o imieniu Judith, poroniła w lesie, kiedy polscy pogranicznicy przerzucili ją nad drutem granicznym.
Medycy z PCPM relacjonują na Twitterze:
– Mężczyzna miał szarpaną ranę ręki a kobieta ranę kłutą podudzia. Podczas opatrywania rany kobieta – Hilda płakała, opowiadając o rocznym dziecku, które zmarło w lesie. Nie była przygotowana na sytuację, w jakiej wraz z rodziną się znalazła.
Lekarze nie znają dokładnych okoliczności śmierci rocznego dziecka. Aktywiści informują, że dziecko to może być 17. osobą, która zmarła na granicy polsko-białoruskiej.
Młody mężczyzna miał silny ból podbrzusza. Był głodny i odwodniony. Oprócz niego pomocy potrzebowało syryjskie małżeństwo. Mężczyzna miał szarpaną ranę ręki, a kobieta ranę kłutą podudzia. Ich roczne dziecko zmarło w lesie.
Interwencja zakończyła się o 6:04. https://t.co/45ZfAPpqfP
— RatownicyPCPM (@RatownicyPCPM) November 18, 2021
Źródło: onet.pl, polsatnews.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: