Rafał Collins pożegnał Tomasza Komendę
Nie żyje Tomasz Komenda. Mężczyzna, który spędził 18 lat w więzieniu po tym, jak został niesłusznie skazany za zbrodnię, której nie popełnił, miał tylko 46 lat. Sporą część tego niestety przyszło mu spędzić w zamknięciu. Tomasz Komenda został pożegnany przez Rafała Collinsa, który był jedna z osób, jaka wyciągnęła do niego pomocną dłoń po wyjściu z więzienia.
Bracia Collins wyciągnęli pomocna dłoń do Tomasza Komendy
Tomasz Komenda spędził w więzieniu najlepsze lata swojego życia. Mężczyzna opuścił mury więzienia w 2018 roku po 18 latach. Po kilku miesiącach usłyszał wiadomość, na którą czekał od lat – Sąd Najwyższy całkowicie go uniewinnił. Wkrótce potem Tomasz Komenda otrzymał prawie 13 milionów złotych zadośćuczynienia za lata, jakie niesłusznie spędził w więzieniu.
Po wyjściu na wolność Tomasz Komenda starał się ułożyć swoje życie na nowo. Przed pewien czas wydawało się, że wszystko układa się dobrze. Wśród osób, które wyciągnęły ku niemu pomocną dłoń, znaleźli się bracia Collins, którzy zaproponowali mu pracę w swojej fundacji.
“Farsa”. Poruszający apel ws. Tomasza Komendy. Przyjaciel nie mógł dłużej milczeć. W tle miliony złotych Szokujący zwrot akcji. Prokuratura z przełomową decyzją ws. Tomasza KomendyTomek Komenda jest fantastycznym chłopakiem, który był nieuczciwie skazany na wieloletni wyrok. Po czym, gdy został wypuszczony na wolność i oczyszczony z zarzutów został ponownie skazany na życie bez środków. Nasze państwo, wszystkie instytucje, wypuściło chłopaka po 18 latach więzienia i powiedziało mu „radź sobie” – powiedział Rafał Collins w oświadczeniu w trakcie konferencji przed charytatywną galą Collins Charity Fight Night.
Rafał Collins i Tomasz Komenda pozostawali w dobrych kontaktach mimo zakończenia współpracy
Tomasz Komenda szybko z pracy jednak zrezygnował. Choć w mediach pojawiały się różne domysły, bracia Collins wyjaśnili w oświadczeniu, że ich współpraca zakończyła się z powodu otrzymanego przez mężczyznę zadośćuczynienia, które pozwalało mu na spokojne życie i cieszenie się czasem spędzonym na wolności. W swojej wypowiedzi sprzed lat Rafał Collins zaznaczył, że bracia nie żałują podjęcia tej współpracy i zapewnili, że pozostają w kontakcie i zawsze będą mogli na siebie liczyć.
Tomasz Komenda nie już naszym współpracownikiem, gdyż jego sytuacja materialna pozwala mu na dzień dzisiejszy cieszyć się życiem, rodziną, każdą wolną chwilą na wolności, tym, co mu pozostało. Na wolności. (…) Tomek zawsze może liczyć na nasze wsparcie, a my na jego. Jesteśmy cały czas w kontakcie, wszystko jest w porządku i bardzo proszę, żebyśmy uszanowali prywatność Tomka – cytuje jego słowa portal „Plejada”.
ZOBACZ TEŻ: Co dzieje się z Tomaszem Komendą? Wcale nie zniknął, aż przykro na to patrzeć
Rafał Collins żegna Tomasz Komendę
Po śmierci Tomasza Komendy Rafał Collins pożegnał go za pośrednictwem mediów społecznościowych. W poście opublikował wspólne zdjęcie, przytaczając przy okazji historię, która wydarzyła się podczas jednego ze spotkań. Rafał Collins ujawnił także, że wiedział o śmieci Tomasza Komendy kilka godzin wcześniej, niż informacja trafiła do mediów, ale nie chciał być tym, który przekaże ją opinii publicznej.
W restauracji podchodzi do nas kelner i proponuje różne wina, opowiada o nich, o tym ile leżakowały itd. Tomek spogląda na niego i mówi z uśmiechem na twarzy oraz ogromnym dystansem – na leżakowaniu to ja się akurat znam… Takiego chce go zapamiętać, bo to był wesoły chłopak, mimo wszystko i wszystkich okoliczności dobry człowiek… Co za historia… Żegnaj. P.S. Dowiedziałem się kilka godzin temu, jednak nie chciałem być pierwszą osobą która informuje o tym opinie publiczną…
Źródło: Plejada