„Pytanie na Śniadanie”: Małgorzata Opczowska zaczęła krzyczeć na wizji, nie spodziewała się, co znajdzie na talerzu
Małgorzata Opczowska z pewnością nie spodziewała się, że tego dnia na antenie przeżyje chwile grozy. Gwiazda wzięła kęs potrawy. W tym momencie swobodną rozmowę przerwał jej krzyk. Prezenterka nie mogła się opanować, w studio wybuchło zamieszanie, pozostali ledwo powstrzymywali śmiech.
Czwartkowe „Pytanie na śniadanie” prowadzili Małgorzata Opczowska i Łukasz Nowicki. On wypoczęty i zrelaksowany po urlopie, wciąż jeszcze jedną nogą w Toskanii, ona jak zwykle elegancka i opanowana — jak się okazało, do czasu.
Dźwięki niczym z horroru w „Pytanie na śniadanie”. Małgorzata Opczowska zaczęła krzyczeć
W kąciku kulinarnym prezenterzy mieli dziś okazję zakosztować kolejnego kawałka egzotyki. Na blacie pojawiły się dania i rarytasy kuchni indyjskiej, znanej na całym świecie ze swojego charakteru i intensywnych, nierzadko zaskakujących smaków. Jak zaskakujących — o tym dobitnie przekonała się gospodyni.
W „Pytanie na śniadanie” gościli dietetyczka Sylwia Rugała-Miłosz oraz pochodzący z Indii, od 20 lat mieszkający w Polsce mistrz kuchni Tapinder Sharma. Temat dotyczył zdrowotnych i prawdziwie zbawiennych właściwości ostrego jedzenia w upalne dni. Kucharz podkreślał, że w rodzinnym Delhi, przy 45-stopniowych upałach pikantne potrawy są wręcz koniecznością.
Goście wskazali, że w ten sposób wywołujemy pocenie, które z kolei obniża temperaturę ciała. I o ile dla wielu osób już sama ta wieść mogła się wydać zaskakująca, prawdziwy szok nadszedł, kiedy gospodarze zaczęli degustować przyrządzone posiłki. I choć temat dotyczył kubków smakowych, największy szok przeżyły… nasze uszy.
Małgorzata Opczowska miała łzy w oczach. Nie mogła się opanować.
Prezenterka wzięła kęs kolejnej potrawy. Rozmowa pomiędzy ekspertami a Nowickim toczyła się w najlepsze, a my mogliśmy zobaczyć, jak z twarzy jego partnerki momentalnie znika uśmiech. Nagle z jej ust wydobył się zduszony głosik:
– Chyba coś przegryzłam – wychrypiała Małgorzata Opczowska i nagle zaczęła krzyczeć. W studio wybuchło zamieszanie.
– Jogurtem, jogurtem! – słychać było głos dietetyczki, a gospodyni błyskawicznie pochwyciła kubek z indyjskim specjałem.
– Coś przegryzłam takiego tu zielonego bardzo – piszczała nieswoim głosem, a Łukasz Nowicki z godnym podziwu opanowaniem i chłodem stwierdził, że były to ostre papryczki. Jak można się domyślić, informacja niezbyt pomogła cierpiącej kulinarne katusze partnerce.
Rozbawiony Tapi, mimo, że ledwo powstrzymywał śmiech, zachował zimną krew i wskazał na miskę z potrawą na bazie mleka kokosowego, jednak wybuchu prezenterki nie dało się tak łatwo opanować.
– Widelcem mam to jeść? – rzuciła panicznie.
– Tu masz łyżkę, proszę – zaoferował swoje narzędzie dziennikarz.
– Oblizałeś! – fuknęła Małgorzata Opczowska i rzeczywiście zanurzyła widelec w gęste zupie. Pożar w ustach udało się ugasić, a prezenterka „Pytania na śniadanie” po raz ostatni wydała z siebie osobliwy dźwięk, o który nigdy byśmy jej nie podejrzewali, jednak który zwiastował wielką ulgę.
– Tapi, uwielbiam Cię, ale jutro już tak nie szalej w kuchni – podsumowała, zamieszczając komiczne nagranie na swoim Instagramie.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Łukasz Nowicki odniósł się do afery z Cichopek i Kurzajewskim. Nie miał żadnych wątpliwości
- Dominika Gwit przeszła pełną metamorfozę. Teraz zmieniła fryzurę i wygląda jak milion dolarów
- „Ranczo”: Zagrał zabawnego doktora, prywatnie bardzo cierpiał. O chorobie Wysockiego wiedzieli nieliczni