Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Przykre wyznanie Shannen Doherty. Zaplanowała pogrzeb
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 15.07.2024 08:34

Przykre wyznanie Shannen Doherty. Zaplanowała pogrzeb

Shannen Doherty
Fot. EastNews/Splash News

Shannen Doherty zmagała się z ciężką chorobą, jaką był złośliwy nowotwór piersi. Chętnie opowiadała o szczegółach swojej walki, chciała w ten sposób być dla innych wzorem i dawać im nadzieję. Niestety w ostatnim czasie jej stan znacznie się pogorszył. Artystka zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji, w której się znalazła, dlatego zdążyła zaplanować swój własny pogrzeb. Miała dwa życzenia. 

Shannen Doherty zmarła w wyniku długiej walki z chorobą

Shannen Doherty zyskała popularność na całym świecie dzięki roli Brendy Walsh w serialu "Beverly Hills, 90210". Mimo iż produkcja była emitowana w latach 90., na stałe zapisała się w pamięci widzów, którzy chętnie oglądali aktorkę także w remake'ach serialu. Niestety w ostatnich latach kariera artystki nagle wyhamowała, czemu winna była choroba, na którą zapadła — nowotwór piersi. Usłyszała diagnozę w 2015 roku, jednak nie poddała się i podjęła leczenia. Przeszła mastektomię, chemioterapię i radioterapię. W 2017 roku aktorka usłyszała, że choroba weszła w remisję, jednak już 2 lata później uderzyła ponownie.

14 lipca media na całym świecie obiegła wiadomość o śmierci 53-letniej aktorki. Tę przykrą informację potwierdziła menadżerka gwiazdy, Leslie Sloane:

Oddana córka, siostra, ciotka i przyjaciółka była otoczona przez swoich bliskich, a także psa Bowiego. Rodzina prosi o uszanowanie ich prywatności w tym czasie, aby mogli opłakiwać ją w spokoju napisała w oświadczeniu dla magazynu “People”. 

Nie żyje Shannen Doherty. Gwiazdę "Beverly Hills 90210" zabrała ciężka choroba Grób rodziców Krawczyka może zostać otwarty. Deklaracja przyjaciela artysty

Smutne, jak wyglądały ostatnie miesiące Shannen Doherty

W ostatnich latach aktorka skupiła się na walce z chorobą, mimo iż szanse na to, by wyzdrowiała, były nikłe. Mimo to podjęła się leczenia, które wydłużyło jej życie. Było ono jednak bardzo kosztowne. Z racji swoich dolegliwości artystka nie mogła pracować, dlatego utrzymywała się ze swoich oszczędności. Te jednak w ostatnim czasie zaczęły się kurczyć.

Dziś zarabiam jedynie z tantiem za pracę, jaką wykonywałam przed ślubem. Dowiedziałam się właśnie, że serial "Czarodziejki" z końcem lipca tego roku przestanie być publikowany na dużych platformach streamingowych, w związku z czym mój dochód drastycznie zmaleje – pisała w oświadczeniu. 

Jej sytuacja była dramatyczna, zdecydowała się jednak podjąć walkę o alimenty ze swoim byłym mężem. Jednak, aby jakoś przetrwać, zaczęła wyprzedawać swój własny majątek. Mówiła, że w ten sposób zdobędzie środki niezbędne do życia, a przy okazji pomoże swoim bliskim, by nie musieli martwić się pozbywaniem jej rzeczy po śmierci. 

ZOBACZ TEŻ: Kate wreszcie wyszła do ludzi. Jej wyraz twarzy zdradza wszystko

Shannen Doherty zaplanowała swój pogrzeb, miała 2 zaskakujące życzenia

Aktorka miała świadomość, że jej choroba jest nieuleczalna. W 2019 roku usłyszała, że znajduje się w czwartym stadium raka piersi. Mimo to podjęła się leczenia, co na bieżąco relacjonowała w mediach społecznościowych, ale również w swoim własnym podcaście "Let’s Be Clear with Shannen Doherty". W jednym z odcinków, w którym rozmawiała ze swoim najlepszym przyjacielem, Chrisem Cortazzo, wyznała, że zdążyła zaplanować swój własny pogrzeb. W dalszej części rozmowy opowiedziała o szczegółach, które mogą wprawić niejednego z jej fanów w zdumienie:

Jest wiele osób, które myślę, że by się pojawiły, a których bym tam nie chciała. Nie chcę ich na ceremonii. Ponieważ powody, dla których się pojawiają, niekoniecznie są najlepsze. Tak naprawdę nie lubią mnie na tyle, by pojawić się na moim pogrzebie – tłumaczyła. 

Kolejnym życzeniem, o którym opowiedziała, było to, aby jej ostatnie pożegnanie miało radosny charakter i nie przypominało tradycyjnej, posępnej stypy. 

Splash News.jpg
Fot. EastNews/MediaPunch/REX/Shutterstock