Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > “Przeraźliwie chudy, blady”. Tak wyglądał Tomasz Komenda
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 21.02.2024 21:20

“Przeraźliwie chudy, blady”. Tak wyglądał Tomasz Komenda

Tomasz Komenda, policjant
Policjant wspomina, jak wyglądał Tomasz Komenda. Fot. kadr z programu "Dzień Dobry TVN", Wojciech Olkusnik/East News

Tomasz Komenda padł ofiara systemu sprawiedliwości, który w jego przypadku zawiódł. Mężczyzna został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności, natomiast w więzieniu spędził 18. Pobyt w zakładzie karny odcisnął piętno na jego zdrowiu i wyglądzie. Policjant, który doprowadził do uniewinnienia Komendy, właśnie podzielił się wstrząsającymi wspomnieniami na temat mężczyzny.

Tomasz Komenda zapadł przed śmiercią na bezlitosną chorobę

21 lutego gruchnęła wiadomość o śmierci Tomasza Komendy. Po niesłusznym spędzeniu w więzieniu 18 lat wyszedł na wolność, jednak cieszył się nią przez niecałe 6 lat. Jak w tym czasie zmieniło się jego życie? Komenda związał się z Anną Walter, doczekał się syna, a także zakończył swój związek z partnerką. Otrzymał również gigantyczną kwotę zadośćuczynienia, opiewającą na niecałe 13 milionów złotych. Pieniądze nie mogły mu jednak wynagrodzić utraconej młodości, a także pogarszającego się stanu zdrowia. 

Kilkanaście miesięcy temu u Tomasza Komendy zdiagnozowano raka płuc. Informację na ten temat, która jako pierwsza podała jego była partnerka, potwierdził również sam 46-latek. 

Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję z tym, że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – powiedział Komenda w rozmowie z Ewą Wilczyńska, dziennikarka “Gazety Wyborczej”.

To ona zeznawała przeciwko Komendzie. Spędził 18 lat w więzieniu Matka Tomasza Komendy nie miała z nim kontaktu

Policjant wyjawił kulisy spotkania z Tomaszem Komendą

W obliczu śmierci Tomasza Komendy bardzo dużo mówi się o jego życiu prywatnym. Była partnerka, Anna Walter, zarzucała mu stosowanie przemocy oraz niepłacenie alimentów na syna. W sprawie tych szokujących doniesień dziennikarze “Faktu” postanowili skontaktować się z Remigiuszem Korejwo, policjantem, który przyczynił się do uwolnienia Tomasza Komendy. Jak wspominał on mężczyznę?

 Znam Tomka od tej dobrej strony. Zawsze wydawał mi się bardzo spokojny, nawet wycofany. Wiadomo, kij ma dwa końce. Jeżeli Tomek się nie wypowiada, to nie można w stu procentach dawać wiary jednej stronie. Prawda być może leży pośrodku. Nie chciałbym krzywdzić żadnej ze stron – wyznał funkcjonariusz.

W rozmowie z Faktem" mężczyzna wrócił pamięcią do dnia, gdy po raz pierwszy zobaczył Tomasza Komendę. Jego świadectwo jest porażające.

ZOBACZ TEŻ: Kto dostanie odszkodowanie Komendy po jego śmierci?

Tak policjant zapamiętał Tomasza Komendę

Remigiusz Korejwo był policjantem, który doprowadził do uniewinnienia Tomasza Komendy. Panowie po raz pierwszy spotkali się w więzieniu. Jak ujawnił w rozmowie z “Faktem”, miał przeczucie, że mężczyzna może być niewinny:

Pojechaliśmy do Tomka, żeby go przesłuchać. Przeczuwaliśmy, że może być niewinny, ale to był jeszcze początkowy etap. Nie mieściło nam się wówczas w głowie, że system, cała ta machina — sądy, biegli, organy ścigania — popełniła taki potężny błąd – wspominał policjant.

Funkcjonariusz dodał, że Komenda nie mógł widzieć o tym, że policjanci zainteresowali się ego sprawą i będą próbować doprowadzić do jej rozwiązania. Mimo to powitał ich z ogromną nadzieją:

To była scena dokładnie, jak ta pokazana później w filmie. "Czekałem na was 18 lat" – powiedział. On wiedział, że wierzymy w jego niewinność – powiedział Remigiusz Korejwo.

Na koniec policjant opisał wygląd Tomasza Komendy, jaki zapadł mu w pamięć tamtego dnia. Zgodnie z jego relacją, był on co najmniej niepokojący.

Wyglądał wtedy strasznie. Wysoki, przeraźliwie chudy, blady. Jak człowiek siedzi w więzieniu i nie wychodzi na słońce przez tyle lat, to jego skóra staje się papierowa, wręcz przezroczysta. To był człowiek bardzo zniszczony psychicznie, ale w tym momencie, kiedy do niego przyszliśmy, przywitał nas z taką nadzieją w oczach… Mimo że wyglądał na osobę, która nie ma siły już z tym wszystkim walczyć, widziałem w nim jednak wtedy taką nadzieję, ogromną chęć życia – opowiadał funkcjonariusz w rozmowie z “Faktem”.

Projekt bez nazwy (3).png
Policjant wspomina, jak wyglądał Tomasz Komenda. Fot. KAPiF
Projekt bez nazwy (1).png
Policjant wspomina, jak wyglądał Tomasz Komenda. Fot. KAPiF