Przerażające odkrycie na cmentarzu. Podczas kopania grobu zauważyli coś dziwnego, stanęli jak wryci
Do niecodziennej i w pierwszej chwili mocno niepokojącej sytuacji doszło w miejscowości Raszczyce, która znajduje się na Śląsku. Gdy grabarze kopali grób na tamtejszym cmentarzu, dokonali przy okazji wstrząsającego odkrycia.
Natychmiast zostały powiadomione odpowiednie służby. Na miejsce przyjechali nawet saperzy.
Kopali grób. Natknęli się na niewypał
Jeden z grabarzy kopał grób i będąc na głębokości około 2 metrów, natrafił na coś twardszego niż ziemia. Szturchnął znalezisko łopatą, by zobaczyć, co to dokładnie jest. Ku jego zaskoczeniu przedmiot nagle zaczął dymić.
Pracownik zorientował się, że nie jest to powód do żartów z kolegami i błyskawicznie zawiadomił policję. Funkcjonariusze sprawnie przyjechali na miejsce, a ze względu na dym i potencjalne niebezpieczeństwo zwołano także ekipę saperów.
Co dokładnie było w grobie?
Specjaliści, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, dokładnie zbadali obiekt. Jak się okazało, była to pozostałość po II Wojnie Światowej. Dokładnie rzecz ujmując, był to pocisk moździerzowy kaliber 107 mm. Mówimy więc o niemałym naboju.
Specjaliści przewieźli go z miejsca zdarzenia na pobliski poligon, gdzie został on zdetonowany. Ostatecznie więc nikomu nic się nie stało, a skończyło się jedynie na strachu.
Niewypały mogą być nie tylko w grobach
O tym, że ktoś znalazł przypadkowo niewypał z czasów wojny, słyszy się regularnie. Te niestety wciąż znajdują się na terenie naszego kraju i prawdopodobnie jeszcze przez wiele lat przypadkowi ludzie będą na nie natrafiać.
Co zrobić, gdy natrafi się na taki podejrzany przedmiot? Przede wszystkim nie należy go dotykać. Trzeba w miarę możliwości zabezpieczyć teren i natychmiast powiadomić służby. One zajmą się resztą.
Źródło: o2