"Przerażające jest to". Dorota Wellman nie wytrzymała, wyznała, jak bardzo boi się o swojego syna
Dorota Wellman jest jedną z tych osób, które absolutnie nie gryzą się w język. Gdy prezenterce coś się nie podoba, mówi o tym, a czasem nawet prowokuje do publicznej dyskusji. Otwarcie przyznała, co nie podoba jej się w Polsce.
Swoje wątpliwości na temat kraju, a także obawy dotyczące syna wyjawiła w rozmowie z „Faktem”. Co jest dla niej przerażające?
Czemu Dorota Wellman martwi się o syna
Prowadząca „Dzień Dobry TVN” opowiedziała, że przyszłość jej syna w Polsce spędza jej sen z powiek. Martwi się o to, jak będzie wyglądała jego rodzina i jak będzie funkcjonować. Nie wątpi jednak w społeczne umiejętności syna, a w to, jak jemu i jego rówieśnikom będzie w zakładaniu rodzin pomagało państwo.
- Przerażające jest to, że w moim rodzinnym kraju kobiety boją się rodzić dzieci, kraj jest opresyjny wobec kobiet. Przerażające jest to, że coraz więcej kobiet mówi, że boi się mieć dziecko — stwierdziła stanowczo Wellman.
Dalej prezenterka wyjaśniła, że chodzi jej nie tylko o zaostrzające się prawo antyaborcyjne, które w skrajnych przypadkach może zagrażać życiom matek, ale także o dyskryminację metody in vitro, które dla wielu par jest jedyną możliwością na założenie rodziny.
Rodzice Polki podającej się za Madeleine McCann przerwali milczenie. Wstrząsające oświadczenieCzy syn Doroty Wellman ucieknie z kraju?
Syn Doroty Wellman z pewnością miałby środki, które pozwoliłyby mu na ucieczkę z kraju. Prezenterka przyznała, że ten wiele mówił o wyprowadzce za granicę, gdy był młodszy, ale z wiekiem zmienił zdanie.
- Teraz uważa, że powinien tu zostać, aż coś się nie zmieni. Mój syn jest aktywnie zaangażowany w to, żeby zmieniać ten świat — wyjawiła.
Dorota Wellman o obywatelach Polski
W swoim politycznym wywodzie Dorota Wellman zwróciła także uwagę na inną, istotną kwestię. Jak zauważa, Polacy, pomimo tego, że spora ich część jest niezadowolona z władzy, są zaskakująco bierni w walce o lepsze jutro.
- Patrząc jednak na nasze krajowe sprawy, jest naprawdę niewiele osób, które angażują się w to, żeby było lepiej. W sprawach politycznych dzieją się rzeczy, które wołają o pomstę do nieba. A my nie reagujemy, tak jakby to nas nie dotyczyło — skwitowała.