Przełom ws. śmierci Matthew Perry'ego. Aresztowano jedną osobę
Niedługo minie rok od śmierci popularnego aktora znanego z serialu “Przyjaciele”. Matthew Perry zginął z powodu ostrego działania ketaminy. Trwało śledztwo, które miało dowieść, kto dostarczył narkotyk mężczyźnie. Właśnie dokonano pierwszego aresztowania.
Matthew Perry zmarł w ubiegłym roku
Aktor znany był przede wszystkim z serialu “Przyjaciele”. Wystąpił również w produkcjach takich jak “Jak ugryźć 10 milionów”, “Znów mam 17 lat” czy “Dziwna para”. W październiku ubiegłego roku media obiegła informacja o jego śmierci. Matthew Perry został znaleziony przez swojego asystenta w wannie z hydromasażem w swoim domu w Los Angeles. Już wtedy nie żył.
Bezpośrednią przyczyną jego śmierci była choroba wieńcowa spowodowana ostrym działaniem ketaminy. Został pochowany na cmentarzu w Los Angeles w niewielkiej odległości od wzgórza Hollywood.
Nie żyje 46-letnia aktorka. Uwielbiali ją najmłodsi Dramatyczny apel męża zaginionej Izabeli. Ujawnia, co zostawiła po sobie kobietaWszyscy jesteśmy bardzo zdruzgotani stratą Matthew. Byliśmy kimś więcej niż tylko kolegami z obsady. Jesteśmy rodziną. Jest tak wiele do powiedzenia, ale teraz zamierzamy poświęcić chwilę na żałobę i przetworzenie tej niezgłębionej straty. Z czasem powiemy więcej, kiedy będziemy w stanie. Na razie nasze myśli i miłość są z rodziną Matty’ego, jego przyjaciółmi i wszystkimi, którzy go kochali na całym świecie - napisali w sieci aktorzy z serialu “Przyjaciele”.
Trwa śledztwo w sprawie śmierci Matthew Perry'ego
Ketamina to narkotyk zaliczany do grupy dysocjantów. Jest wykorzystywana w medycynie jako środek przeciwbólowy oraz znieczulający, stosuje się ją również w leczeniu depresji. To właśnie ze względu na problemy psychiczne Matthew Perry korzystał z kuracji przy użyciu tej substancji. Ma ona jednak ma także działanie psychoaktywne. Powoduje odrealnienie, oderwanie od swojego ciała i otaczającej rzeczywistości, a także poczucie euforii i zaburzenia sprawności motorycznej.
W Stanach Zjednoczonych, gdzie na co dzień żył Matthew Perry, jest legalną substancją, ale jej produkcja i dystrybucja jest monitorowana przez państwo. To dlatego trwało śledztwo w sprawie śmierci popularnego aktora. Mężczyzna zażył duże ilości ketaminy, co wskazywało na to, że mógł ją pozyskać z nielegalnego źródła. Śledczy próbowali dotrzeć do osoby, która mogła dostarczyć substancję zawierającą narkotyk do Matthew Perry'ego.
ZOBACZ TEŻ: Rafał Grabias przebrany za kobietę. Gdyby nie broda to wyglądałby, jak znana aktorka
Zatrzymano jedną osobę w sprawie śmierci Matthew Perry'ego
Pod koniec czerwca media obiegła informacja, że policja zmierza do końca śledztwa w sprawie śmierci aktora. Magazyn “People” przekazał na podstawie relacji funkcjonariusza, że planowane jest postawienie zarzutów “co najmniej kilku osobom”. Sugerowano, że w sprawę może być zamieszana była żona gwiazdora Fabryki Snów, Charliego Sheena.
W zeszłym miesiącu funkcjonariusze pojawili się w jej domu z nakazem przeszukania. Skonfiskowano jej telefon i komputer. Trudno powiedzieć, jaką odegrała w tej sprawie rolę, ale stanowczo zaprzecza, by miała coś wspólnego ze śmiercią Matthew. Brooke zatrudniła prawników, a obecnie w pełni współpracuje z policją” – wyjawiła osoba z otoczenia aktorki.
Właśnie nastąpił przełom w śledztwie dotyczącym śmierci Matthew Perry'ego. Doszło do aresztowania jednej osoby, o czym poinformowały w czwartek amerykańskie media. Czynności zostały przeprowadzone w południowej Kalifornii. Nie wiadomo, dokładnie kim jest zatrzymana osoba, podejrzewano jednak lekarzy oraz dilerów narkotykowych.