Przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Szokujące, jak klient potraktował Emilię Korolczuk. Jad aż wycieka z wiadomości
Bohaterka lubianego serialu dokumentalnego aktywnie działa w sieci. Emilia Korolczuk oprócz prowadzenia Rancza Laszki, odnajduje czas na prowadzenie kanału w serwisie YouTube, a także prowadzenie żywych dyskusji ze swoimi fanami. Na jej stronie na Facebooku możemy odnaleźć na to żywe dowody. Niestety, jak to zazwyczaj bywa, osoby znane muszą mierzyć się również z nieprzyjemnościami. Taką wiadomość dostała rolniczka krótko przed zakończeniem ubiegłego roku. Jak można się było tak zachować?
Emilia Korolczuk i jej ranczo
W popularnym serialu dokumentalnym “Rolnicy. Podlasie” mogliśmy poznać uroczą bohaterkę. Emilia Korolczuk jest sołtyską wsi Laszki, gdzie prowadzi swoje malownicze gospodarstwo. W Ranczu Laszki żyje mnóstwo zwierząt: to między innymi kaczki, krowy i konie, ale również króliki i kurczaki. Kobieta przejęła gospodarstwo po rodzinie.
Ranczo o powierzchni 16 hektarów można śmiało odwiedzić, a jego funkcjonowanie obserwować na kanale YouTube Emilii. Rolniczka chętnie dzieli się swoim doświadczeniem z prowadzenia gospodarstwa, z przyjemnością pokazuje też swoje życie prywatne. Jest obecnie w związku z Karolem i ma ponad dwuletnią córkę.
Fanka napisała do Emilii Korolczuk. Zwierzyła jej się z marzenia. TAKIEJ odpowiedzi nikt się nie spodziewał 36-letnia Emilia Korolczuk miała wypadek. Nagranie z Rancza Laszki tylko dla osób o mocnych nerwachEmilia Korolczuk - jej kontakt z odbiorcami
Rolniczka kontaktuje się ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na wcześniej wspomnianym kanale w serwisie YouTube zgromadziła ponad 80 tysięcy subskrybentów. Na stronie na Facebooku poświęconej Ranczu obserwują ją 172 tysiące osób. Emilia Korolczuk z przyjemnością wchodzi w interakcję ze swoimi odbiorcami. Odpowiada na zdecydowaną większość komentarzy i wiadomości prywatnych.
Jednak to nie jedyna forma komunikacji z fanami rolniczki. Zorganizowała ona bowiem dzień otwarty na swoim gospodarstwie. Zachęcające atrakcje przyciągnęły zaskakującą rzeszę ludzi. Sama Emilia przyznała, że było to dla niej niesamowite przeżycie. Zapewnia, że przy kolejnych podobnych okazjach, lepiej zorganizuje swój czas, aby móc poświęcić chwilę dla każdego gościa.
ZOBACZ TEŻ: Emilia Korolczuk po dniu otwartym: "przepraszam". Było cudownie, ale czegoś zabrakło
Emilia Korolczuk nie zostawiła na nim suchej nitki!
Emilia nie waha się użyć mocnych słów, jeśli jest to konieczne. Kobieta ma charakter i nie obawia się go pokazać. To właśnie miało miejsce tuż przed zakończeniem minionego roku. Rolniczka pokazała na swoim fanpage'u wiadomość, jaką otrzymała od pewnego z odbiorców. Nie było zbyt przyjemnie. Na zrzucie ekranu opublikowanym przez rolniczkę widzimy wiadomość od mężczyzny, który nie był w stanie powstrzymać się od wyzwisk.
“Byłem z rodziną pod płotem i nie prosić po autograf wieśniaro, tylko ser chciałem kupić, a ty ku**o zza firanki wyglądasz”
- napisał w wiadomości prywatnej odbiorca.
Emilia Korolczuk postanowiła nie pozostawać dłużna i pomimo że autor wiadomości nie dał jej możliwości odpowiedzi w komunikatorze, pokazała światu, z czym muszą się mierzyć znane osoby:
“Ten szarmancki jegomość nie pozostawił mi możliwości odpowiedzi, więc lecimy na ostro publicznie, taki jesteś chojrak to przyjdź i w twarz mnie wyzwij.”
Czy dało się na to zareagować inaczej?
Źródło: Facebook