Porażające wieści o Mai Hyży. Najpierw operacja, a teraz to
Jakiś czas temu znana wokalistka poinformowała o swojej poważnej operacji. Teraz dowiedzieliśmy się, jak długo potrwa jej rekonwalescencja. Nie będzie ona krótka. Maja Hyży właśnie wyjawiła, przez ile czasu będzie potrzebowała wsparcia. To będzie niezwykle trudne wyzwanie.
Maja Hyży przeszła operację
Około tygodnia temu w mediach pojawiła się informacja, że znana wokalistka poddała się poważnej operacji. Nie był to pierwszy zabieg tego typu w jej życiu. Jeszcze jako nastolatka trafiła na stół z powodu biodra, po czym została jej bardzo duża blizna. Już od jakiegoś czasu było wiadomo, że czeka ją kolejna tego typu przygoda. Przekazywała wtedy w wywiadach, że zrobi co może, aby jak najszybciej dojść do siebie.
8 grudnia w mediach społecznościowych Mai Hyży pojawiła się publikacja, na której wokalistka leży w szpitalnym łóżku, a do ręki ma podłączoną kroplówkę. Zdjęcie opatrzyła krótkim opisem, który zdradził wszystko na temat jej samopoczucia.
Jestem już po. Żyję, ale bardzo kiepsko - napisała Maja na Instagramie.
Maja Hyży porusza się za pomocą balkonika
Już wkrótce później artystka postanowiła przekazać swoim fanom kolejną informację na temat stanu swojego zdrowia. Jasne było, że choć nie czuje się najlepiej, to stara się zachować zimną krew i dobrą minę do złej gry. Nie jest tajemnicą, że pozytywne nastawienie jest w takich momentach kluczowe. To wtedy okazało się również, że porusza się w nietypowy sposób.
Przez Mają Hyży bardzo duże wyzwanie i nauka wielu rzeczy na nowo. Do tego zawiera się również umiejętność chodzenia, która po operacji jest w dużym stopniu ograniczona.
Wczoraj tańczyłam i skakałam - dzisiaj uczę się nowej rzeczywistości. Dam radę - bo kto, jak nie ja. Wrzucam ten filmik na pamiątkę dla siebie, bo kiedyś, mam nadzieję, będzie lepiej - napisała Maja Hyży pod nagraniem ze szpitala.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Jakubiak był uzależniony od używek. Żona nie miała z nim lekko
To czeka Maję Hyży w przyszłości
Znaną wokalistkę czeka teraz długa i intensywna rekonwalescencja. Choć spacery przy balkoniku prawdopodobnie nie potrwają długo, to później będzie musiała pomagać sobie w chodzeniu w jeszcze inny sposób. Czekają ją aż trzy lub nawet cztery miesiące o kulach.
Powiem wam, że nie cieszę się, jak zbliża się wieczór. To jest istna męczarnia dla mnie. Nie wiem, o co chodzi, ale ból jest taki nieziemski, że nie mogę spać - mówiła w swoich mediach społecznościowych.
Jak podkreśliła, jest to “gruby hardkor” przeżywać to, co ona teraz. Wiele wskazuje na to, że nie była to ostatnia operacja biodra, jaką przeszła. Nie przekazała jednak, czy kolejna również będzie się wiązała z takimi trudnościami.