Polska gwiazda cała we łzach. To spotkało ją po rozstaniu. "To jest coś okropnego"

Dramat za zamkniętymi drzwiami. Polska gwiazdorska para ogłosiła rozstanie - tuż po oświadczeniu zaczęło się piekło. Zapłakana gwiazda wyjawiła, jakie dostaje wiadomości.
Rozstania w show-biznesie
Miłość w show-biznesie? Czasem wygląda jak nowy sezon serialu — dużo emocji, zwiastuny na Instagramie, czerwony dywan i… nagłe urwanie wątku. Rok 2025 pokazał, że związki gwiazd to coraz częściej krótkoterminowy wynajem uczuć. Albo może tylko świat szybciej kręci tym karuzelą?
Weźmy na przykład Akopa Szostaka. Jeszcze niedawno z Sylwią byli fitnessowym dream teamem. Zdjęcia w dresach, te same pasje, wspólne treningi i motywacyjne hasła. A potem? Trzask. „Spotykam się z kimś” – mówi Akop bez cienia dramatyzmu, jakby opowiadał o nowej diecie. I dodaje:
„Ludzie nie przestają się starać, tylko pokazują prawdziwą stronę siebie”.
Dalej mamy Mini Majka i Atę – związek zbudowany trochę na wzruszeniu, trochę na kontrowersji. Publiczność była podzielona: jedni dopingowali, inni wylewali litry jadu w komentarzach. No i niestety — hejt, jak się okazuje, nie działa konserwująco.
„Majki ma swoje problemy, które jeszcze musi przerobić” – mówi Ata, a w tej wypowiedzi słychać czułość zmieszaną z ulgą.
A co z Kubicką i Baronem? Tu było bez fajerwerków. Spokojnie, z klasą. Rozwód ogłoszony bez prania brudów na Insta.
„Dlaczego złożyłam wniosek? To wiedzą tylko my i nasi najbliżsi” – napisała modelka.
Tutaj nastąpił jednak niespodziewany zwrot akcji: rozwód został odwołany, a para zachowuje się, jakby nic się nie stało. Czyżby grali pod publikę? Ciężko stwierdzić. Niedawno media dowiedziały się jednak o innym rozstaniu, tym razem bardzo prawdziwym.


Robert Burneika i Kaja Burneika rozstali się
Robert Burneika – znany kulturysta, influencer i przedsiębiorca – poinformował w mediach społecznościowych o zakończeniu swojego związku z żoną, Kają Burneiką. Para przez lata dzieliła nie tylko życie rodzinne, wychowując dwie córki – Gaję i Maję – ale również wspólnie prowadziła liczne projekty biznesowe, m.in. siłownię Burneika Sports Gym oraz popularną sieć burgerowni.
W opublikowanym na Instagramie oświadczeniu Robert podziękował Kaji za wspólnie spędzone lata, życząc jej powodzenia na nowej drodze życia. Kaja również zabrała głos, podkreślając, że rozstanie nie było łatwą decyzją, lecz uznali, że ich drogi po prostu się rozeszły.
Mimo zakończenia związku oboje zaznaczyli, że pozostaną w dobrych relacjach – przede wszystkim ze względu na dzieci – i będą kontynuować współpracę zawodową. Ich postawa pokazuje, że nawet w świetle reflektorów można podejść do trudnych decyzji z dojrzałością, szacunkiem i troską o wspólne dobro.
Niestety, nie wszystkim ich rozstanie przypadło do gustu.

Kaja Burneika mierzy się z hejtem w sieci
Kaja dzień po ogłoszeniu rozstania udostępniła bardzo emocjonalne nagranie na swoich InstaStories. Zapłakana, zapuchnięta i wyraźnie zestresowana, zaapelowała do internautów. Jak się okazało, wylała się na nią niewyobrażalna fala hejtu:
Zastanawiałam się z milion razy czy drążyć ten temat i cos tutaj poruszać, ale szczerze mówiąc nie mogę po prostu dać przyzwolenia na to, co się aktualnie dzieje w internecie i powiem wam szczerze, że jest to okropne, że człowiek człowieka potrafi tak niszczyć w taki sposób. Straszne, że mieliśmy teraz tyle tragedii i tyle tragedii się dzieje, tylu młodych ludzi odbiera sobie życie przez hejt. Ja wczoraj sama pierwszy raz w życiu czułam sie tak jak się czułam, dostałam jakiegoś ataku paniki i tak dalej. Staram się tego nie czytać, czy nie widzieć, ale tego się nie da. Poinformowaliśmy was o tym w taki normalny sposób. Nikt z nas nie chciał robić żadnych dram, nikt z nas nie tworzył żadnej afery i tak dalej. Z pełnym szacunkiem do nas obojga, do dzieci, do wszystkiego. To, co teraz się pojawia i to, jak wyzywacie mnie, piszecie komentarze na mój temat, to jest coś okropnego. Nikt z was nie wie co się działo, nie wie jak wyglądało nasze życie. Nikt z was nie był u nas w domu i nikt z was nie wie co tak naprawdę stworzyło taką sytuację, jaka jest. To jest nasza wspólna decyzja, którą podjęliśmy już dawno, bo my się nie rozstaliśmy wczoraj czy przedwczoraj, tylko was o tym poinformowaliśmy. To co widzicie w internecie to jest procent z tego, co się dzieje w naszym życiu.
W dalszej części była ukochana Burneiki mówiła, że ma nadzieję, że ludzie przestaną traktować się w tak podły sposób. Nie trudno jest z nią sympatyzować, bo rozstanie - zwłaszcza po tylu latach - jest wystarczająco stresujące i bez takiego odwetu ze strony “fanów”.
Miejmy nadzieję, że ludzie przejrzą na oczy i zostawią parę w spokoju.























