Polka ujawniła prawdę o greckiej wyspie Kos. Na własne oczy widziała, co się działo podczas poszukiwań Anastazji
Poszukiwania Anastazji w Grecji były szeroko zakrojone. Wyspa Kos zaroiła się od Polaków, którzy chcieli pomóc odnaleźć zaginioną rodaczkę. Mediom udało się dotrzeć do osób, które uczestniczyły w poszukiwaniach i z nimi porozmawiać. Jedna z przepytanych kobiet zdradziła kulisy akcji.
“Gazeta Wrocławska” ujawniła na swoich łamach szczegóły poszukiwań. Niektóre z nich są naprawdę zaskakujące i rzucają ciekawe światło na sprawę.
Polka mieszkająca na Wyspie Kos zdradza szczegóły poszukiwań Anastazji
- Na terenie słonego jeziora Alikes drony latały przez cały dzień, a psy tropiły tereny i podejrzane miejsca. Poszukiwania trwały w całym Marmari - mówi kobieta.
Polka mieszkająca na wyspie Kos dodała, że wraz z innymi osobami jeździła po okolicy w celu poszukiwań i widzieli straż pożarną, policję, telewizję i innych wolontariuszy. Zwraca też uwagę na to, że zdaniem tamtejszych organów ścigania, kluczem do rozwiązania sprawy jest odnaleziony telefon Anastazji.
Śmierć Anastazji. Policja ma w rękach klucz do rozwiązania zagadki, znalazł go przypadkowy przechodzieńPolka mieszkająca na wyspie Kos jest zdziwiona szczegółami znalezienia telefonu Anastazji
Polka przebywająca na wyspie Kos jest zdziwiona tym, że miejsce, w którym znaleziono telefon Anastazji, było sprawdzane kilkukrotnie i albo wcześniej nie udało się go znaleźć, albo ktoś go później podrzucił.
- Sąsiad tego 32-letniego obywatela Bangladeszu zeznał, że ten 2 dni po zaginięciu dziewczyny biegł w panice w nocy i był cały w trawie - mówi kobieta.
Zdaniem innej osoby grecka wyspa jest jednak na ogół bezpiecznym miejscem.
Polka z wyspy Kos uważa, że jest to bezpieczne miejsce
Kobieta twierdzi, że zna osoby z Polski, które na wyspie Kos mieszkają od 20 lat i nic takiego nie miało wcześniej miejsca. Zauważa jednak, ze Grecy trzymają się z daleka od imigrantów i się ich boją.
- Szczególnie kobiety. Więc jak piękna dziewczyna wchodzi z nimi w dialog, dla nich to jak okazja. Dla nas, cywilizowanych ludzi, brzmi to barbarzyńsko, ale oni właśnie tak postępują - mówi Polka.
Sprawa zamordowanej Polki jest bardzo trudna i jej najbliżsi przeżywają żałobę. Dramatyczne słowa o tej sytuacji wypowiedział tata Anastazji.