Pokazali Opoździe flagę UE i zapytali, co to jest. Odpowiedź wyrywa z kapci

Joanna Opozda wzięła udział w kontrowersyjnym show

Aktorka zdecydowała się na uczestnictwo w programie “Nasi w mundurach”. To kontrowersyjny format, który polega na odbyciu i ukończeniu wojskowego szkolenia. Warunki, w których wykonywane są poszczególne zadania, są ekstremalne.

Rywalizacja może trwać wszędzie: na lądzie, w wodzie czy w powietrzu. Uczestnicy muszą pokonywać własne bariery i słabości, znacznie wychodząc ze swojej strefy komfortu. Do dzieła przyłączyła się Joanna Opozda, której udział w programie pod względem wizerunkowym, raczej nie wyszedł na dobre.

Joanna Opozda aktywnie udziela się w swoich mediach społecznościowcych

Joanna Opozda chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym na łamach swojego Instagrama . Oprócz relacji i zdjęć wstawia także wiele materiałów związanych z realizacją zleceń i kampanii reklamowych. Aktorka nie poprzestaje na działaniu w obrębie sieci i chętnie udziela się także w telewizji, co dosadnie udowodniła swoim ostatnim występem w programie o szkoleniu wojskowym.

W ostatnim odcinku formatu „Nasi w mundurze” Joanna Opozda otrzymała zestaw zadań, które musiała wykonać, aby móc przejść dalej. Brodząc stopami po lodowatej wodzie, musiała rozpoznawać poszczególne państwa z całego świata. Miały jej w tym pomagać flagi pokazywane przez prowadzącego trening. Joanna bez problemu odgadła Francję oraz Niemcy. Kłopoty pojawiły się między innymi przy fladze Unii Europejskiej.

Joanna Opozda pomyliła flagi krajów oraz polityków

Aktorka w przypływie emocji i stresu stwierdziła, że flaga Unii Europejskiej należy do Anglii. Potem schody pojawiły się przy fladze Chin.

Cholera jasna, nie wiem. Jakiś Uzbekistan czy coś?

Sama Joanna nie mogła uwierzyć w swoje odpowiedzi, później intensywnie się z nich tłumaczyła.

Nie rozpoznałam Chin, co mnie w ogóle bardzo dziwi, bo ja byłam w Pekinie tyle czasu. Znam tę flagę. Nie mogłam się już na niczym skupić. Myślałam tylko o tym, że chcę zakończyć to zadanie - podsumowała.

Nie był to koniec spektakularnych potknięć w jej wykonaniu. Kolejnym etapem jej zmagań miało być zanurzenie stóp w pomyjach. Gdy w tym czasie pokazano jej zdjęcie Władysława Kosiniaka-Kamysza, w pierwszej chwili odpowiedziała, że go nie zna. Po namyśle wypaliła z odpowiedzią, której nie spodziewał się już nikt. Próbowała się jeszcze ratować, jednak trudno będzie zatrzeć złe wrażenie.

No to jest ten prezydent Francji... Marcon - powiedziała, źle wymawiając nazwisko francuskiego polityka.

Jeśli chodzi o tych polityków na zdjęciach, to powiem szczerze, w tym stresie problem ogromny - wyznała Joanna Opozda