Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Mąż Kory, Kamil Sipowicz jest zdruzgotany. Nie może poradzić sobie ze stratą
Marzena Siarkiewicz
Marzena Siarkiewicz 06.08.2018 14:28

Mąż Kory, Kamil Sipowicz jest zdruzgotany. Nie może poradzić sobie ze stratą

Kora
Fot: Youtube.com

Wybitna artyska, Kora Sipowicz umarła w końcówce lipca. Ze stratą swojej ukochanej nie może poradzić sobie jej mąż, Kamil Sipowicz. Nie ma w tym nic dziwnego. Pogrzeb Kory odbędzie się już pojutrze – 8 sierpnia.

Artystka zmarła na raka jajników w lipcu tego roku. Jej odejście wzbudziło w Polakach bardzo silne emocje. Wokalistka była ikoną muzyki rockowej.

Gdzie odbędzie się pogrzeb Kory?

Pogrzeb Kory odbędzie sie 8 sierpnia na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Jak się czuje Kamil Sipowicz?

– Jak się czuje Kamil Sipowicz? A jak ma się czuć facet, któremu zmarła żona, którą kochał nad życie? Czuje się fatalnie. Ma ogromne wsparcie w przyjaciołach i rodzinie. Kora otaczała się wieloma życzliwymi ludźmi – skomentowała Magdalena Środa, przyjaciółka rodziny Sipowicz w rozmowie z dziennikiem Super Exspress.

Sipowicz powiedział kiedyś:

– Nasz wieloletni związek polega na walce, na udowadnianiu, kto jest słabszy, kto mocniejszy, i na godzeniu się. Dzięki temu nie ma nudy. W zeszłym tygodniu tak bardzo się pokłóciliśmy, że chciałem wyjechać na Filipiny, żeby się już więcej z Korą nie spotkać. Zawróciłem, bo moment złości trwa u mnie kilka godzin, później się uspokajam, zastanawiam, kupuję kwiaty i się godzimy. – powiedział przy okazji gali miesięcznika Pani.

Kamil Sipowicz to polski historyk filozofii, prawdziwa artystyczna dusza. W swojej karierze zajmował się m.in. poezją i malarstwem. Dużo też rzeźbił. Z Korą łączyło go gorące uczucie. Od 2016 roku wraz z nią mieszkali na Roztoczu. Bardzo to sobie cenili. Mieli psa – Ramonę. Do ostatnich chwil Kamil wspierał wokalistę zespołu Maanam. Ich miłość była wyjątkowa, taka jakiej brakuje często w dzisiejszych czsach, nastawionych na krótkotrwałe związki. Poznali się w latach 70.

– Miałam dwadzieścia trzy lata, on dwadzieścia jeden. To był sen jasny, piękny, erotyczny, ale nie taką bezpośrednią erotyką, takich snów nie mam. Zaczęłam wtedy patrzeć na tego sąsiada z siódmego piętra inaczej. Tak to się zaczęło – napisała wokalistka w książce Kora, Kora. A planety szaleją.

ZOBACZ TEŻ:

  1. Znamy płeć dziecka Olgi Frycz!
  2. Powstało niebieskie wino. Przywodzi na myśl Lazurowe Wybrzeże
  3. Fala upałów zalewa Polskę. Internauci nie wytrzymują [MEMY]

źródło: jastrzabpost.pl